Trasa Przejścia Dookoła Kotliny Jeleniogórskiej

Trasa Przejścia Dookoła Kotliny Jeleniogórskiej – analiza  i porady

Trasa Przejścia Dookoła Kotliny Jeleniogórskiej do najłatwiejszych nie należy. Już sam dystans wynoszący 143-, a podczas XX edycji memoriału 163-kilometry, budzi pewien respekt. A to tylko jedna z wielu trudności, jakie czekają na uczestników!

Trasa Przejścia Dookoła Kotliny Jeleniogórskiej

Dystans dystansem, jednak gdy dodamy do niego sumę przewyższeń, zmienność terenu, marsz pod osłoną nocy, tylko jeden bufet na trasie, słabe rozproszenie lokali gastro, brak znakowania trasy, czy często niekorzystne warunki atmosferyczne… otrzymamy naprawdę niezły orzech do zgryzienia!

I musicie uwierzyć mi na słowo – wymieniłem tylko kilka pierwszych z brzegu aspektów, składających się na trudność „Przejścia”. Myślę, że po 11 latach udziału w memoriale rok po roku, już trochę poznałem wielką pętlę.

W tym tekście przeprowadzę Was krok po kroku od startu do mety. Krótko scharakteryzuję odcinki trasy w poszczególnych pasmach górskich. Wymienię też odcinki poza szlakowe, gdzie co roku gubi się wielu uczestników. Będzie też o punktach gastro i… wielu innych rzeczach. Zaczynajmy!

Trasa Przejścia Dookoła Kotliny Jeleniogórskiej – część pierwsza: ogólna charakterystyka

Karkonosze

Pierwsze i od razu najwyższe pasmo górskie na trasie memoriału. Chwilę po starcie rozpoczyna się długie i miejscami sztywne podejście, które rozciąga stawkę niczym gumę od majtek. To tu każdy poznaje swoje miejsce w szeregu.

Górskie Wyrypy - imprezy dla piechurów
Szrenica po lewej, a uczestnicy już na „płaskowyżu”

Po minięciu Szrenicy jest parę chwil na odsapnięcie – pomijając kilka delikatnych podejść, teren mocno się wypłaszcza. Warto zwrócić uwagę na zejście zboczem Wielkiego Szyszaka za Śnieżnymi Kotłami – szlak bywa ślizki, a sporo kamieni kołysze się pod stopą.

Trasa Przejścia Dookoła Kotliny Jeleniogórskiej
Zbocze Wielkiego Szyszaka w Karkonoszach

Kolejne bardziej konkretne podejście rozpoczyna się za Przełęczą Karkonoską. Krótko, ale intensywnie. Później nic szczególnego się nie dzieje, aż do trawersu Śnieżki. Im szybciej, tym lepiej. Później do pokonania jest jeszcze dość niewygodne zejście w kierunku Jelenki.

Przebieg trasy Przejścia Kotliny
Równia pod Śnieżką
Widok z Czarnego Grzbietu w kierunku Przełęczy Okraj. Początek zejścia w kierunku Jelenki

Odcinek do Przełęczy Okraj to raczej sielanka. Tak samo ostatnie karkonoskie podrygi – do Przełęczy Kowarskiej przyjemnie i cały czas w dół.

Podsumowanie: Karkonosze to selekcja uczestników, rozciągnięcie i finalnie porwanie na małe grupki ludzkiego węża. To także kilka solidnych podejść oraz wymagających technicznie odcinków, gdzie trzeba uważać, jak stawiać stopę. To najbardziej kontuzjogenny odcinek trasy.  

Trasa Przejścia Dookoła Kotliny Jeleniogórskiej
Ostatnie metry podejścia na Śnieżkę

Dobra rada: Ten odcinek warto potraktować jako rozgrzewkę. Rozgrzejcie mięśnie, rozciągnijcie płuca i nie rwijcie tempa, tylko dlatego, że ktoś Was wyminął. Idźcie swoje, patrzcie pod nogi… i patrzcie na widoki. To najpiękniejszy odcinek całej trasy!

Tu warto pozbyć się nadmiaru emocji, strzepnąć z siebie nieco adrenaliny i poukładać wszystko w głowie. Tak, właśnie rozpoczęliście kilkudziesięciogodzinną wędrówkę, więc zamiast ścigać się z randomowymi uczestnikami, poświęćcie energię na nastrojenie psychiki.

Trasa Przejścia Dookoła Kotliny Jeleniogórskiej
Widok z trasy w Karkonoszach. Oczywiście Śnieżne Kotły

Gastro po drodze:

  • Schronisko PTTK „Na Hali Szrenickiej” – nie warto wchodzić, za wcześnie
  • Schronisko PTTK „Odrodzenie” – to dopiero połowa Karkonoszy!
  • Schronisko „Dom Śląski” – można wciągnąć jakąś szybką zupkę, jak głód zajrzy w oczy, ale może być turystyczna kolejka
  • czeska bouda Jelenka – żarcie pyszne, jeśli lubisz czeską kuchnię
  • Schronisko PTTK „Na Przełęczy Okraj” – jedzenie takie sobie, ale jak wcząchniesz żurek i pierogi to potrzyma parę godzin.

Rekomenduję zjeść w którejś z dwóch ostatnich miejscówek, bo głucha noc nadchodzi.

Nawigacja: bułka z masłem, wszystko znakowanymi szlakami, dużo uczestników w zasięgu wzroku, raczej nie ma się gdzie zakręcić.

„Dom Śląski” – jedna z wielu opcji w Karkonoszachna zjedzenie czegoś ciepłego

Rudawy Janowickie

Za Przełęczą Kowarską krótkie podejście, potem delikatnie do góry i sporo prostego. Nieco ostrzej przez Konie Apokalipsy w kierunku Małej Ostrej. Chwilę później Skalnik. Za nim ochoczokręcącekostki zejście! Serio, można sobie zrobić krzywdę, szczególnie, jak jest mokro!

Skalnik w Rudawach Janowickich - szczyt
Trasa Przejścia przebiega przez najwyższy szczyt Rudaw Janowickich. Jeśli zdobywacie odznaki – pieczątka znajduje się na lewo od szlaku w skrzynce przy tablicy

Dalej jeszcze kilka niespecjalnych podejść, m.in. na Wołek i można turlać się do Janowic Wielkich. Po drodze ruiny zamku Bolczów, trochę luźnego materiału na zejściu i asfalcik w Dolinie Janówki, który elegancko wyprowadzi na bufet w Janowicach.

Trasa Przejścia Dookoła Kotliny Jeleniogórskiej
Uczestnicy mijają też ruiny zamku Bolczów
Przejście Kotliny trasa
Dolina Janówki. Wygodnie na Punkt Żywieniowy

Podsumowanie: Rudawy to -z przymrużeniem oka- jedno długie zejście, na które musisz poświęcić kilka godzin. Uważaj na zejściu za Skalnikiem. Jeśli przed Przejściem popadało, a w okolicy akurat wycinają sobie las, dodatkową atrakcją będzie trochę błota.

Dobra rada: Żeby nie było zbyt łatwo – idziesz po ciemku, robi się chłodno i najprawdopodobniej zaczynają doskwierać pierwsze dolegliwości. Delikatne otarcia, senność, głód, kupa – to te najczęstsze. Nie bagatelizuj i naprawiaj się na bieżąco!  

Wiem, że pochyły teren kusi do szarzy… Siłą rzeczy można trochę przyśpieszyć, ale trzymaj emocje na wodzy. Na bufecie w Janowicach nie rozsiadaj się zbytnio, bo Ci dupa zmarznie. To biegun zimna na trasie!

Przejście Dookoła Kotliny Jeleniogórskiej informacje
„Delikatesy Mirek” to przyjazna wyspa na trasie Przejścia

Koniecznie sprawdź stan płynów i prowiantu i uzupełnij braki w „Delikatesac Mirek”. Właściciel stoi w sklepie całą noc i to jego forma wsparcia dla uczestników. Grzechem byłoby nie skorzystać.

Gastro po drodze:

  • bufet w Janowicach Wielkich – zazwyczaj miseczka zupy, którą należy się delektować, bo więcej punktów odżywczych nie będzie. Jest też herbata, ale trzeba mieć własny kubek, zazwyczaj
  • Sklep „Delikatesy Mirek” – kup sobie jakąś drożdżówkę, ciacho, czy banana. Kup, kup, dalej długo nic nie będzie.

Nawigacja: dalej po szlakach, ale ze względu na zmrok i pierwsze oznaki zmęczenia można się w kilku miejscach zakręcić. Np. kawałek za Przełęczą Kowarską w prawo. A na krzyżówce przed Wołkiem prosto. Stawka już poszarpana w kilku – kilkunastominutowych odstępach.

Trasa Przejścia Dookoła Kotliny Jeleniogórskiej
Na trasie w Rudawach Janowickich. Dojście do „Bolczowa”

Góry Kaczawskie

Trzecie na trasie pasmo górskie wita dobrą dzidą na Różankę! Bez srogiej zadyszki się nie obejdzie. Dalej trochę lasem i trochę polem do Radomierza. Jeśli będziecie grzeczni, mieszkańcy poczęstują Was gorącą herbatką.

Dalszy fragment trasy potrafi zmulić. Asfaltem w asfalt i do asfaltu – właśnie streściłem dobrych kilka kilometrów wędrówki. W Komarnie podejście na rozległe pola, na których rosa ochoczo zmoczy Twoje skarpetki.

Górskie Wyrypy - impreza dla piechurów
Drzewo Sandałowe na Przełęczy Komarnickiej. Zazwyczaj w jego pobliżu znajduje się PK

Przełęcz Komarnicka, okolice Przełęczy Widok i Łysa Góra – nic szczególnego, trochę ciemnego lasu, trochę mokrej łąki i krótkie intensywne podejście. Z Łysej Góry zejście stokiem narciarskim i dłuższe, często mokre podejście pod Okole i na Okole.

Przejście Dookoła Kotliny Jeleniogórskiej informacje
Widok z Góry Szybowcowej na Jelenią Górę i Karkonosze

Zejście z Okola niewygodne, można wywinąć orła. Później znów lasy ciemne i mokre łąki i zejście do Chrośnicy. Dalej kilkanaście minut do góry, w dół, trochę do góry i jesteśmy na Górze Szybowcowej. Tu warto się trochę ponaprawiać. Tu warto popatrzeć na wylegujące się w oddali Karkonosze i Rudawy Janowickie – patrzcie, ile już przeszliście i pokrzepcie się tą myślą!

Żurek mistrzów w Hexie na Górze Szybowcowej

Z „Szyby” zejście do cywilizacji. Teraz wystarczy przejść przez rozciągnięty Jeżów Sudecki, nie zgubić się w okolicach owianego złą sławą wzniesienia Gapa i zameldować się w pięknych okolicznościach Doliny Bobru przy „Perle Zachodu”.

Trasa Przejścia Dookoła Kotliny Jeleniogórskiej
W Dolinie Bobru, czyli między Górami Kaczawskimi a Górami Izerskimi
Perła Zachodu. W tym miejscu znajduje się kolejny PK. Uwaga na godziny otwarcia!

Podsumowanie: Góry Kaczawskie mulą i moczą. Jest ciemno, a umysł lubi odlatywać do krainy snów. Trzecie pasmo na trasie dorzuca kilka podejść, jednak technicznie jest dość łatwo. No, poza rosą i karkołomnym zejściem z Okola.

Dobra rada: Jak masz jakieś patenty na walkę z sennością – uskuteczniaj. Jak nie masz – nabądź takowe. Zwróć też uwagę na kwestię zmiany skarpetek. Góry Kaczawskie lubią być mokre i może się okazać, że kilka minut po zmianie skarpetek te będą już przemoczone.

Gastro po drodze:

  • Czasem chłopaki na PK pod Okolem mają jakąś przekąskę, jabłko, kawkę
  • Restauracja Hexa na Górze Szybowcowej – świetnie karmią gospodynie! Polecam żurek mistrzów! Dla szybciej chodzących problem i w 2023 też problem – lokal zazwyczaj otwiera się koło godz. 8-9, a w tym roku uczestnicy wychodzą na trasę dwie godziny wcześniej, więc sporo osób będzie tam przed otwarciem
  • Sklepy spożywcze w Jeżowie Sudeckim – w jednym z nich (po kilkuset metrach marszu wzdłuż drogi po prawej) mają drogą ale cucącą kawkę z ekspresu
  • Perła Zachodu – nie wiem, o której otwierają, pewnie gdzieś przed 12. W zeszłym roku właścicielka zasugerowała, że „ocipiałem” jak chcieliśmy coś zjeść koło godz. 9 rano. ŻENADA.
Góry Kaczawskie. Widoczny grzbiet, którym przebiega trasa

Nawigacja: w większości raczej prosta, ale na zmęczeniu i w ciemności lepiej uważnie śledzić znaki szlaków. Czasem uczestnicy plączą się na łąkach nad Komarnem – patrzcie na udeptaną w trawie ścieżkę przez tych, którzy szli przed Wami. Za Jeżowem Sudeckim (red. Gapa) nie ma bata, zawsze gubi się sporo osób. Warto zrobić sobie rekonesans, choćby palcem po mapie.

Góry Izerskie

Ponoć zaczynają się za Bobrem. Po krótkim podejściu trasa przecina szosę i mija chyba najpopularniejszą wśród piechurów stację paliw Lotos. Dla uczestników Przejścia kultowa miejscówka. Dalej delikatne podejście i zejście do Goduszyna.

Za Goduszynem trawą do góry na Komorzycę. Drugi najcięższy nawigacyjnie odcinek Przejścia. Dotarcie do Wojcieszyc powinno zająć około godzinkę. Później przez rozległe pola na Zimną Przełęcz – raczej płasko i krótkie podejście na Bobrowe Skały. Zejście w kierunku Górzyńca – im niżej, tym bardziej wykręca nogi.

PDKJ trasa
Bobrowe Skały nad Górzyńcem. Uwaga niebezpieczeństwo! Punkt widokowy wymaga renowacji

Standardowo za Górzyńcem długie podejście przez Zakręt Śmierci na Wysoki Kamień i dalej do dawnej kopalni „Stanisław”. W 2023 roku od Górzyńca nowy, jubileuszowy przebieg trasy. Ta poprowadzi przez Rozdroże Izerskie aż do Sępiej Góry i nad Świeradów-Zdrój. Dalej z powrotem w kierunku Rozdroża Izerskiego, niewygodnie do góry na Rozdroże pod Zawaliskiem i w dół do Jakucji.

Przejście Dookoła Kotliny Jeleniogórskiej
Okolice Rozdroża pod Zawaliskiem podczas jednej z edycji

W 2023 roku zielony szlak do Jakuszyc zyskuje nowy przebieg. Znakarze ponoć już znakują.

Podsumowanie: Góry Izerskie zazwyczaj się dłużą. No bo to nie są te „właściwe” Izerki, w dużej mierze przedpole. Komorzyca jak co roku zbierze obfite żniwo w postaci zbłąkanych wędrowców. Od „Perły Zachodu” trochę mało ciekawy odcinek – lasy – pola -lasy -pola, jednak za Wojcieszycami otwiera się fajny widok na Karki.

W Górzyńcu. Kawałek dalej po prawej PK

Dobra rada: To przedostatnia prosta do mety. Ratuj się kto może! Na tym odcinku większość uczestników jest już mocno styrana. Przerwy już raczej krótkie, na jakąś szybką regenerację i naprawianie się. Im dłuższa przerwa, tym dłużej będziesz rozchadzać zesztywniałe nogi.

Gastro na trasie:

  • stacja paliw Lotos w Goduszynie – gorące napoje, hot-dogi i tym podobne; w tym samym budynku jakaś azjatycka knajpa, nigdy nie byłem, nie wiem, czy to jeszcze hula
  • W Goduszynie na PK trafiają się ciastka i coś ciepłego do picia
  • W Górzyńcu na PK zdarzają się drożdżówki z piekarni z Piechowic.

Nawigacja: Ogólnie fifti-fifti, trochę jest poza szlakami. Jeśli chodzi o Komorzycę, jak kto ma możliwość – zróbcie sobie tam jeszcze rekon. Jeśli nie macie pewności jak iść, na PK w Goduszynie podłączcie się do kogoś, kto zna trasę. Ja nie wiem, jak to jest, ale co roku uczestnicy z wklepaną w zegarek trasą i tak się tam plączą.

Aha! Co roku organizatorzy zapowiadają na starcie, że będą dyskwalifikowali osoby, które zamiast przez Komorzycę idą poboczem krajowej 3-ki. I co roku część uczestników idzie poboczem 3-ki. Hmm…

Karkonosze

Na koniec creme de la creme! Wracamy w Karkonosze i podpychamy się na owiany złą sławą Przedział, łapiemy Owcze skały i… zerwanymi kładkami brodzimy w stronę starego toru saneczkowego nad Szklarską Porębą.

Ten dawny tor to jest kwintesencja. Wykroty, korzenie, kamienie, błoto, mokradła. Niby blisko mety, ale tam wystarczy jeden fałszywy ruch i można skończyć z połamaną lub skręconą kończyną. Zresztą, zobaczycie sami!

Przebieg trasy Przejście Dookoła Kotliny Jeleniogórskiej
Wypatrujcie tego drogowskazu! Zejście z zielonego szlaku na dawny tor saneczkowy

Docieramy do Wodospadu Kamieńczyka i mocno rozrytym szlakiem schodzimy w kierunku Szklarni. Pierwsza krzyżówka – w prawo. Chwilę później – w lewo. Krew w żyłach zaczyna buzować. Wspomnicie moje słowa, jak z każdym krokiem będą Wam mocniej biły serca!

Podsumowanie: Ten odcinek Was zbije, ale dla wielu po tylu godzinach marszu nie zrobi to już większej różnicy. Oby tylko nie padało zbyt długo, bo buty będzie wciągało. Serio.

Dobra rada: Wiecie co? Nie myślcie o tym odcinku zbyt wiele. Najważniejsze, żeby w ogóle tu dotrzeć. A później… jakoś to będzie!

Gastro na trasie:

  • stacja paliw w Jakuszycach
  • punkt wsparcia uczestników pod Przedziałem – przekąski, napoje. Ciężko stwierdzić, kiedy się otwiera

Trasa Przejścia Dookoła Kotliny Jeleniogórskiej – część druga: istotne informacje

Uff! Niby miało być krótko, a i tak wyszło trochę tego czytania. No, chyba że przewijaliście w dół. Poniżej kolejna dawka praktycznych informacji na temat PDKJ. W trosce o Wasze oczy tym razem będzie w punktach.

  • Trasa Przejścia Dookoła Kotliny Jeleniogórskiej nie była, nie jest i prawdopodobnie nigdy nie będzie znakowana
  • Na trasie nawigujemy za pomocą specjalnej mapy, która znajduje się w pakiecie startowym i istniejącej sieci szlaków. Można też przyczepić się do kogoś, kto zna trasę na pamięć, ale warto spytać, czy ta osoba nie ma z tym problemu
  • Co roku na trasie pojawiają się drobne poprawki – od kilkuset metrów do kilku kilometrów. Ma to związek ze zmianami przebiegu szlaku lub  innymi sytuacjami
  • Nawigowanie z zegarkiem. Można jak najbardziej, ale jako forma wsparcia. Wiele krążących w sieci tracków jest błędnych lub nieaktualnych (red. patrz punkt wyżej). Dochodzi do kuriozalnych sytuacji i łażenia po lesie bez sensu
  • Jeśli już posiłkujecie się nawigacją w zegarku, upewnijcie się, że potraficie z niego korzystać. Praktycznie co roku mam sytuację, gdzie ktoś mi mówi, że w prawo, bo tak zegarek pokazuje. A trasa idzie dajmy na to prosto
Przejście Dookoła Kotliny Jeleniogórskiej
Na trasie. Podejście za Przełęczą Karkonoską
  • Na trasie znajdują się Punkty Kontrolne (PK). Oznaczone są na mapie. Na PK dyktujemy lub pokazujemy nasz numer startowy obsłudze
  • Na wybranych PK dostępna jest woda, Można uzupełnić bukłak lub inny pojemnik. Brak kubków
  • Warto zwrócić uwagę na spore rozproszenie miejsc, gdzie można coś zjeść lub uzupełnić prowiant i płyny. W Karkonoszach nie ma z tym problemu. Później sklep „Delikatesy Mirek” w Janowicach Wielkich i długo, długo nic. Sklepy w Jeżowie Sudeckim oraz stacja paliw Lotos w Goduszynie to ostatnie miejsca, gdzie można coś dokupić idąc po trasie. W 2023 roku brak na trasie Wysokiego Kamienia. Na trasie w okolicach Świeradowa-Zdrój brak gastro. Dopiero w Jakuszycach schodząc z trasy można zjeść coś w hotelu Biathlon lub DCS Polana Jakuszycka. Aha! I jeszcze przed Przedziałem jegomość się rozstawia z piwem i przekąskami, ale mi nigdy nie było dane na niego wpaść
  • Na trasie sporo traw i sporo kleszczy.

Trasa Przejścia Dookoła Kotliny Jeleniogórskiej – część trzecia: czas przejścia, godzina startu, limit czasowy

Limit czasowy na pokonanie trasy Przejścia (red. 143 km) wynosi 48 godzin. W 2023 roku ze względu na jubileuszowy, zwiększony dystans (red. 163 km) limit ten zostaje wydłużony do 56 godzin.

Impreza dla piechurów - Przejście Dookoła Kotliny Jeleniogórskiej
Uczestnicy na trasie

Start memoriału ma zazwyczaj miejsce o godz. 12:00 w piątek, a meta otwarta jest do godz. 12:00 w niedzielę. W 2023 roku start przesunięty będzie na godz. 10:00, a limit czasowy upłynie w niedzielę o godz. 18:00.

Komentarze uczestników w mediach społecznościowych skłoniły mnie do tego, aby wykonać drobną analizę czasu przejścia. Wiele osób, które startują po raz pierwszy, pyta o orientacyjne czasy pokonania trasy. Niektórzy uczestnicy ochoczo rzucają – 23 godzin, 25 godzin, 27 godzin. Jak to jest z tymi czasami?

Od siebie dodam tylko tyle, że pierwszy raz brałem udział w Przejściu w 2012 roku i bez żadnego przygotowania, z pomyłkami w nawigacji, idąc typowo turystycznie i śpiąc na trasie około godzinę, próbę ukończyłem z czasem 44:55.

Imprezy długodystansowe dla piechurów - Górskie Wyrypy
Zachód Słońca nad Kotliną Jeleniogórską widziany z trasy – odcinek w Rudawach Janowickich

Myślę, że to istotna informacja dla wszystkich, którym nie udało się wypracować dobrej kondycji lub którzy totalnie przespali okres przygotowawczy do memoriału. Tak, da się! Będzie wolniej, będzie bardziej bolało, regeneracja będzie dłuższa… ale się da.

Od tamtej pory startowałem w memoriale co roku, choć jeszcze kilka lat zeszło, zanim postanowiłem sobie utrudnić zadanie. Każdego roku chciałem pokonywać trasę trochę szybciej i kiedyś chciałem złamać 30 godzin. Wszystko to bez podbiegania, 100% marszu.

Nie będę zanudzał – przewinę do 2022 roku, kiedy trasę pokonałem ze swoim dotychczas najlepszym rezultatem – 30:51. W tym 27:24 to był marsz, a pozostałe około 3,5 h przerwy (punkty kontrolne, punkt żywieniowy, popas w schronisku, siku, sklep, itd.).

Tym samy, uważam, że trasę (red. ale nie w 2023 roku!) można PRZEJŚĆ w 28-29 godzin, jednak trzeba mieć świetną kondycję i zminimalizować przerwy do absolutnego minimum. Mnie jak dotąd nie udało się złamać 30 h, mimo że rocznie robię w górach około 2500 km, trasę znam na pamięć, mam całkiem odchudzony ekwipunek i co roku melduję się na mecie w pierwszej 25-30 uczestników.

Impreza dla piechurów XIX PDKJ
Nie ważne jak, ważne, że stoją!

Trasa Przejścia Dookoła Kotliny Jeleniogórskiej – część czwarta: spanie na trasie, przerwy

W swojej historii startów w memoriale zdarzyło mi się spać na trasie w dwóch lub trzech edycjach, kiedy mój udział miał bardziej turystyczny charakter. Uważam, że spanie w trakcie Przejścia nie jest dobrym rozwiązaniem dla każdego.

  • Jakość snu w warunkach polowych pozostawia wiele do życzenia. Ja zawsze budziłem się bardziej „połamany” niż wypoczęty
  • Podczas snu wychładzają się mięśnie. Wyruszając na trasę po drzemce, trzeba na nowo się rozchodzić
  • Zbyt duże tempo zaraz po drzemce lub jakieś niespodziewane szarpnięcie przy niewystarczająco rozgrzanych mięśniach mogą prowadzić do kontuzji
  • Brak snu na trasie = szybciej na mecie = szybsza regeneracja organizmu.

Mimo wszystko sporo osób, zwłaszcza tych pokonujących trasę zdecydowanie wolniejszym tempem, decyduje się na spanie po drodze. Taka forma odpoczynku może, ale nie musi w zadowalającym stopniu zregenerować organizm.

Przejście Dookoła Kotliny Jeleniogórskiej
Na „Szybie” po nieprzespanej nocce. Humory dopisują!

Jeżeli chodzi o przerwy – te powinny być dostosowane do naszego tempa i kondycji. Jeśli mamy parę w nogach nie ma się co rozczulać i lepiej robić przerwy rzadziej. Jeśli jednak idziemy turystycznie i siłą rzeczy potrzebujemy tych przerw – lepiej częściej i krótsze.

Zauważcie, że już same wymuszone postoje (PK, jedzenie, toaleta, uzupełnianie zapasów w sklepie, jakaś zmiana skarpetek, zakładanie pałatki, ściąganie pałatki) w zeszłym roku pochłonęło mi aż niespełna 3,5 h!

Trasa PDKJ
Karkonoski odcinek cieszy oko!

I to przy raczej równym tempie (red. średnia 5,2 km/h na całej trasie), bez ani jednego postoju na odpoczynek w Karkonoszach (red. ale z jedzeniem na „Okraju”), czy Rudawach Janowickich.

Trasa Przejścia Dookoła Kotliny Jeleniogórskiej – część piąta: nowy odcinek 2023

Jubileuszowy odcinek trasy zaczyna się za PK w Górzyńcu. Uczestnicy przez ponad 9 kilometrów będą wędrowali na zmianę asfaltem i szutrem do Rozdroża Izerskiego. Praktycznie cały ten odcinek wzdłuż potoku Mała Kamienna, więc jakby ktoś chciał się umyć lub schłodzić… 😉

Dłuuugie proste!

Do Rozdroża Izerskiego długie proste po płaskim lub nieco do góry. Na rozdrożu trasa wchodzi na niebieski szlak – dalszy ciąg szerokich szutrówek, dużo płaskiego, dopiero na Sępią Górę nieco bardziej do góry. Po drodze dwa otwarte paśniki wypełnione siankiem. Ja wiem, że niektórzy z Was lubią w nich kimać.

Sępia Góra
Widok z Sępiej Góry na Świeradów i Stóg Izerski. Przy szczycie niewielka wiatka

Z Sępiej Góry zejście niebieskim szlakiem w kierunku Świeradowa. Trochę stromo, kamienie, korzenie. Po pewnym czasie trasa odbija na lewo w zarośniętą trawą dróżkę, którą dociera do czarnego szlaku. Dalej czarnym szlakiem cały czas w dół serpentynami aż do głównej szosy.

Zejście w kierunku Świeradowa
Zejście w kierunku Świeradowa
Trasa Rozdroże Izerskie
A tu już na powrocie w kierunku Rozdroża Izerskiego. Na dalszym planie widać Sępią Górę

Tu w lewo kawałek wzdłuż asfaltu i zaraz w prawo. Szlak czarny ucieka do góry w prawo, my wybieramy równoległy do szosy szuter. Droga cały czas delikatnie pnie się do góry. Po prawej drewniany stół z ławami i strumyk z zimną górską wodą.

Imprezy dla piechurów - Górskie Wyrypy
Po pokonaniu podejścia ostatnia prosta do Rozdroża pod Zawaliskiem

W końcu trasa dociera do żółtego szlaku pieszego i z nim idziemy w lewo w dół nad Rozdroże Izerskie. Wchodzimy na zielony szlak i najpierw łagodnie, a później bardziej stromo po korzeniach do góry i po chwili do Rozdroża pod Zawaliskiem.

I na sam koniec jeszcze jedno – pamiętajcie, że Przejście to taka impreza, którą trochę idzie się nogami, a trochę głową. Kiedy organizm zaniemoże, usiądźcie sobie na trawce w cieniu, ściągnijcie buty, zjedzcie jakiegoś ulubionego smakołyka. Zadzwońcie do żony, mamy, czy kumpla, chwilę pogadajcie… i dalej w trasę! Siła piechurom!

Można by tak jeszcze pisać i pisać, ale umówmy się tak – jeśli macie jakieś pytania, zostawcie je tu w komentarzach pod spodem. Zachęcam do polubienia profilu Górskich Wyryp na Facebooku oraz wspierania projektu na platformie Patronite 🙂

Autor pozdrawia!

Trasa Przejścia Dookoła Kotliny Jeleniogórskiej – część szósta: przydatne linki



5 1 vote
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

1 Komentarz
Inline Feedbacks
View all comments
Wojciech
Wojciech
7 miesięcy temu

Witam,

Bardzo fajny tekst na pewno przydatne informacje.

Pozdrawiam i do zobaczenia na trasie.