Buty w góry? Temat rzeka! Jest wiele prawd i wiele mitów. Są różne szkoły, przekonania, czy wyobrażenia odnośnie tego, jaki rodzaj obuwia najlepiej sprawdza się na górskich szlakach. I o ile wybór najczęściej pada na klasyczne obuwie trekkingowe, tak coraz chętniej spoglądamy na typowo biegowe konstrukcje. Czy to ma w ogóle sens? Zapraszam!
Niniejszy tekst powstał w ramach serii wpisów na temat obuwia górskiego. To bardzo szerokie pojęcie i bywa jak niedopasowane trepy – dość niewygodne. Pierwszą część rozważań na ten temat znajdziecie tutaj.
Buty trailowe – czy da się w tym chodzić, czyli trochę wprowadzenia
Na rynku mamy dostępną szeroką gamę obuwia do biegania, przy czym główny podział obejmuje oczywiście buty do biegania męskie oraz damskie, a także do biegania po mieście oraz w terenie.
Buty trailowe to inaczej buty do biegania w terenie. Takie konstrukcje pod wieloma względami różnią się od butów do biegania w mieście. Jeszcze większe różnice można zauważyć, porównując je do typowych butów trekkingowych. Mimo to takie obuwie świetnie nadaje się do chodzenia po górach.
W tym segmencie znajdziemy konstrukcje bardziej amortyzowane i mniej, dla stopy szerszej i węższej, z membraną lub bez, z większym dropem lub mniejszym. Wybór jest bardzo obfity, ale najpierw…
Buty w góry – obuwie trailowe – dla kogo?
Buty do biegania w terenie będą dobrym wyborem dla osób:
1. Chcących chodzić po górach szybciej, sprawniej i pewniej pokonywać górskie trasy2. Stawiających na mniejsze obciążenia organizmu
3. Pokonujących duże odległości jednorazowo lub dzień po dniu, np. pokonując szlaki długodystansowe lub podczas długodystansowych imprez dla piechurów.
4. Pozostających aktywnymi w ciepłej porze roku, na którą przypada sporo dni z wysokimi temperaturami (modele bez membrany)
Buty w góry – obuwie do biegania w terenie – zalety i wady względem obuwia trekkingowego
Buty trailowe są znacznie lżejsze od większości modeli butów trekkingowych. Czasami zdarza się, że para obuwia do biegania w terenie jest tylko nieznacznie cięższa niż jeden but trekkingowy!
Waga ma kluczowe znaczenie podczas dłuższych i bardziej wymagających technicznie tras, kiedy w trakcie aktywności stawiamy kilkadziesiąt tysięcy kroków. Nogi w butach do biegania otrzymują mniejsze obciążenia, przez co wolniej się męczą.
Inną korzyścią płynącą z sięgnięcia po obuwie biegowe będzie komfort użytkowania. W dużej mierze ma na niego wpływ wywołana już waga. Duże znaczenie ma także elastyczność konstrukcji, która dobrze i szybko dopasowuje się do kształtu stopy.
Biegowe konstrukcje (modele bez mebrany) charakteryzują się wysoką lub bardzo wysoką wentylacją. Podczas górskiej aktywności w gorące dni, nadmiar ciepła swobodnie ulatuje z wnętrza buta.
Stopa poci się mniej, skarpetka pozostaje dłużej sucha, a to ma bardzo duży wpływ na drobne urazy, takiej, jak odciski, czy odparzenia. To bardzo ważne, zwłaszcza na dłuższych dystansach.
Za największą wadę butów trailowych bez wątpienia można uznać ich niską trwałość. Nie oszukujmy się, w dzisiejszych czasach jakoś obuwia w góry (red. ogólnie) znacznie spadła w stosunku do stanu sprzed 10, czy 15 lat.
Mimo to buty biegowe są znacznie mniej żywotne niż klasyczne obuwie trekkingowe. Przy intensywnym użytkowaniu podeszwa robi się częściowo „łysa” już po 2-3 miesiącach. Buty do biegania lubią także dość szybko pękać na „zgięciach”.
Innym mankamentem obuwia trailowego jest mniejsza ochrona stopy przed uszkodzeniami mechanicznymi. Posiada ono co prawda różnego rodzaju otoki umiejscowione w przedniej części buta, jednak są one znacznie mniej okazałe.
Także elastyczna, często siateczkowa cholewka stanowi mniejszą ochronę dla stopy niż rozwiązania znane z obuwia trekkingowego
Buty do biegania w górach – na co zwrócić uwagę przy wyborze?
Tak jak wspomniałem na wstępie, wybór produktów z tego segmentu jest wręcz OGROMNY. Istnieje bardzo duża szansa, że pierwsza para butów do biegania, którą zakupicie do górskich wędrówek, nie będzie dla Was optymalnym wyborem. Grunt to wyciągnięcie wniosków, aby przy kolejnym szopingu trafić w dziesiątkę!
Przy wyborze pierwszy butów trailowych warto zwrócić uwagę głównie na trzy aspekty: 1. Obecność membrany – jeżeli buty chcemy stosować w ciepłej porze roku lepiej sięgnąć po model bez membrany
2. Amortyzacja – modele z dużą amortyzacją to ochrona stawów, spory komfort, ale jednocześnie spora utarta energii podczas odbicia. Realizując dłuższe wypady (red. powyżej 30 – 40 km) wraz ze wzrostem zmęczenia utrata dynamiki kroku może być mocno odczuwalna. W takich butach można odnieść wrażenie, że stabilizacja stopy stoi na niższym poziomie. Twardsze zawieszenie będzie dobrym wyborem dla osób, które mają bardziej agresywny, bardziej dynamiczny styl chodzenia
3. Kształt stopy (szeroka, wysokie podbicie, itd.) – to kwestie, o których nie można zapomnieć podczas personalizacji obuwia
Wśród wiodących producentów obuwia trailowego można wyróżnić takie marki, jak Salomon, Hoka, Altra, Asisc, Inov-8, czy La Sportiva. Co raz śmielej dołączają do nich wielcy gracze, dzięki którym segment poszerza się o ofertę butów do biegania Adidas, New Balance, czy The North Face.
Buty trailowe – jak zawsze styrta mitów!
Tak jak w przypadku innych butów w góry, tak i obuwie trailowe doczekało się wielu mitów na swój temat. Stereotypy najczęściej powielają osoby, które nigdy nie miały styczności z biegowymi konstrukcjami. I robią to bardzo chętnie!
Najczęściej można spotkać się z zarzutem, że buty trailowe nie stabilizują odpowiednio stawu skokowego i że łatwo w nich skręcić kostkę.
Wielokrotnie spotkałem się z opinią, niskie obuwie biegowe nie nadaje się na górskie szlaki, że to jakaś kpina i żart. I ja wówczas pytam – co na to tysiące biegaczy, którzy rok w rok biorą udział w górskich biegach, także tych na dystansach ultra? Czy każda taka impreza kończy się dziesiątkami skręconych kostek? Noo… NIE!
Kiedy sięgać po obuwie trailowe?
W obuwiu trailowym można chodzić po górach cały rok. Produkty z tego segmentu w mojej opinii będą najlepszym wyborem na lato, na które przypada wiele ciepłych i upalnych dni. Sprawdzą się także w okresach przejściowych – wiosną i jesienią.
Z mojego pamiętnika, czyli zdaniem autora
Podczas górskich wędrówek stosuję różne rodzaje obuwia, a głównym kryterium jego doboru jest pora roku i intensywność aktywności. Kiedy blisko 10 lat temu po raz pierwszy sięgnąłem po buty do biegania w górach, przeżyłem niemały szok. To była kolosalna zmiana jakości wędrówek, a ja miałem wrażenie, że momentami unoszę się nad szlakiem.
Od tamtej pory stawiam głównie na biegowe konstrukcje. Ukończyłem w nich kilkadziesiąt długodystansowych imprez dla piechurów, zdobyłem wiele szczytów i szlaków. To właśnie buty trailowe wspierały mnie przy zdobywaniu najwyższego szczytu kontynentalnej Hiszpanii (red. Mulhacen), w dzikich Górach Północnoalbańskich, czy w nagrzanym do granic możliwości Welebicie.
Z 20 0000 tysięcy kilometrów, jakie przeszedłem w ostatnich latach górskimi szlakami i bezdrożami, jakieś 80% przypada na wędrówki właśnie w obuwiu trailowym. I wiecie co? To moje ulubione buty w góry!
W tekście znajdują się linki do portalu Ceneo, zatem zgodnie ze standaryzacją UOKiK jest to reklama
Co możesz jeszcze zrobić?
Turysta. Długodystansowiec. Eksplorator. Przez ostatnią dekadę przeszedł w górach ponad 20 000 km. Twórca projektu Górskie Wyrypy. Od 2013 roku promuje imprezy długodystansowe dla piechurów. Ma na koncie kilkadziesiąt startów w takich wydarzeniach. Sudety to jego mała ojczyzna. Je też lubi promować.
Wszystko w porządku, ale akurat salomona nie polecam z całego serca. Polecieli z jakością tak, że ich buty rozpadają się w ciągu 2 sezonów.
Ile dałbym, aby w przypadku intensywnego użytkowania jedna para butów starczyła mi na dwa lata… 😉
Moim zdaniem buty trailowe nie nadają się do chodzenia z ciężkim plecakiem. Jeżeli niesiesz na plecach 14 – 20 kg to tylko obuwie trekkingowe – wysokie po górach, na niziny może być niskie (przed kostkę).Tylko takie obuwie daje stabilność, lepiej rozkłada ciężar na stopie i odpowiednio chroni ją od przeciążeń. Na lekko tzn bez plecaka albo tylko z kilkoma kilogramami na plecach można dyskutować czy lepsze są buty trailowe, czy górskie niskie czy górskie wysokie. Ja na górskie wypady zawsze preferuje obuwie typowo górskie, chodzę wolniej ale pewniej.
Odnośnie ciężkiego na kilkanaście kilogramów plecaka, możliwe, że masz rację. Noszenie ciężkiego plecaka nigdy nie sprawiało mi przyjemności. Kilka razy się skusiłem, ale to za mało, by się wypowiadać, jak w takiej sytuacji zachowuje się obuwie trailowe, czy trekkingowe. Także chętnie poczytam Wasze komentarze w tym temacie 🙂
Wycieczka górska kilkudniowa, plecak 20 parę kilogramów z jedzeniem i wyposażeniem dla mnie i dla psa. Buty biegowe trailowe spisały się idealnie! Osobiście nie wyobrażam sobie już isc kilkanaście i wiecej kilometrów w typowo „gorskim” obuwiu. Kto spróbuje wędrówki w butach trailowych ten nie wróci do twardych podeszw. Mimo wszystko wyposażenie jak i obuwie powinno dostosować do własnych umiejętności na szlaku i pogody.
Buty biegowe są do biegania bez: plecaka z wyposażeniem, jedzeniem, piciem, apteczką, ubraniem na zimną pogodę/deszcz/śnieg . Te buty i ten strój powinno się używać na trasach za ezpieczonych prze, organizatorów imprez sportowych dla ludzi przygotowanych do tej formy sportu. NIGDY NIE MOŻNA MIESZAĆ SPORTU WYCZYNOWEGO Z REKREACJĄ I TURYSTYKĄ!!! Ale niestety tak się dzieje. Było już kilka wypadków biegaczy, którzy po kontuzji uniemożliwiającej dalszy bieg/marsz zanarzali na trasie, bo na nogach buty biegowe , na plecach cienka koszulka do biegania, a w plecaczku tylko zimne picie i kurtka od deszczu. A do schroniska kilka godzin marszu, a pogoda się… Czytaj więcej »
Tak, tak, zamarzali na trasie bo temperatura spadła z 24 do 11 stopni a oni nie mieli na sobie soft i hard shelli z goretexem, namiotu i 60 litrowego Deutera wypchanego bielizną z wełny merino, liofilizowanym żarciem, kuchenką turystyczną z zapasem naboi z gazem oraz oczywiście butli z tlenem bo wszystko się może zdarzyć na podejściu pod Śnieżkę 😀 A tak na poważnie to był jeden tego typu wypadek na 100 kilometrowym ultramaratonie w Chinach w 2021 roku. Ten ultramaraton przebiegał po trasie która biegła często na wysokości ponad 3000 metrów, gdzie na bodaj 20 kilometrze trasy pojawiło się gwałtowne… Czytaj więcej »
A co w sytuacji, gdy zacznie padać deszcz i idziemy na długim dystansie? Co zrobić, aby nie mieć wody w butach sportowych?
Też zdecydowanie wolę buty sportowe. Lżej się idzie. Jest oczywiście większe ryzyko skręcenia kostki, ale po prostu trzeba patrzeć pod nogi:))
Czołem! 🙂 Co robię, gdy zaczyna padać deszcz? Najczęściej nic nie robię, daję butom przemoknąć i idę dalej. Jeżeli do celu jest blisko, czasem idę w mokrych skarpetkach te 20-30 km. Z kolei jeśli wiem, że jeszcze sporo ciorania przede mną, albo 1) zmieniam skarpetki na suche i idę dalej albo 2) dodatkowo smaruję stopy Sudocremem i idę dalej. Oczywiście, gdybym miał teraz iść jakiś szlak przez kilkanaście dni w odległym kraju, pewnie trochę zmieniłbym podejście, ale na naszym rodzimym podwórku zbytnio się nie spinam. Reasumując – przemoknięcie buta trailowego bez membrany to nie koniec świata. Ba! Czasem ma to… Czytaj więcej »
Dzięki 🙂 Pozdrawiam!
Od dłuższego czasu zastanawiam się nad obuwiem trailowym i chyba w końcu się na niego skuszę. Zaczynałem od wysokich, obecnie chodzę w niskich, ale to jeszcze nie to. Co raz bardziej komfort termiczny i mechaniczny stopy ma dla mnie flagowe znaczenie. Może to z wiekiem jakoś samo przychodzi :-). Oczywiście, głównie w kontekście sezonu letniego i przejściowego. Chętnie poznałbym kilka konkretnych modeli raczej na stopę szerszą i z podeszwą pod którą nie czuć każdego kamyka, ale za to z dobrą przyczepnością. Może ktoś coś poleci… Pozdrawiam
Altra Olympus 5 hiking low gtx . Sam rozważam.
Dzięki, ale rozumiem, że jeszcze nie przećwiczyłeś na sobie? Chętnie poznałbym opinie osób, które „zamieniły” trekingi na biegówki i jak to teraz porównują. Największe obawy mam co do odczuwania podłoża przez stopę po złych doświadczeniach z podejściówkami Scarpa Mescalito. Pozbyłem się ich po 1-ej 2-owej wycieczce po Beskidzie Sądeckim i to w miarę po gładkim podłożu. Dosłownie każdy kamyczek czułem na spodzie stopy, mimo średnich, a nawet powiedziałbym grubszych skarpet. W moim odczuciu tylko na …asfalt :-). Tak, że takiego obuwia nie chciałbym ponownie za żadne skarby :-).
O! to ciekawe co piszesz o tych konkretnych podejściówkach Scarpa. Dziękuję za Twoją opinię. Osobiście zawsze chodziłam w wysokich butach trekingowych (Scarpa z ’06 były świetne), Salomon – uciskały na ścięgno Achillesa, obecnie zaczynam chodzić w Salewie – na razie ok. Szukam jednak niskich butów na letnie wędrówki po Tatrach, by noga się tak nie grzała, by nie nosić dodatkowego kilograma ciężkich butów i by ten mój wrażliwy Achilles nie dostawał zapalenia od ucisku z pozoru luźnych ale wysokich butów. Chodziłam też po Tatrach w niskich trekingowych butach lokalnej firmy „Tatry” ale podeszwa tam jest za cienka, bo czuję każdy… Czytaj więcej »
Hej. Mam pytanie. Czy w butach do trialowych, wejście na Rysy to dobry pomysł? Pogoda słoneczna (wrzesień),sucho, bez prognozy deszczu. Mam buty New Balance Fresh Foam HIERRO MTHIERT7, wszedłem na Giewont w nich bez problemu, ale Rysy to trochę inna bajka. W butach sztywniejszych strasznie męczy mi się stopa ( ciężar, sztywność, ból palcu). Jakieś rady?
Giewont w moim odczuciu gorszy. Duzo bardziej sliskie skaly. Podeszwa musi miec dobra gume aby noga pewnie sie trzymala.
Ja właśnie kupiłem Salomony alphacross 4 gtx, za tydzień jadę w góry pochodzić z plecakiem do 12kg, po powrocie napisze opinie. Niestety ale nie mogę dobrać odpowiednich trekingów mam wysokie alpine pro ale zrobiłem juz na nich 100km i dalej mnie obcierają.
I jak się spisały te alphacrossy?
Niegdyś chodziłem w ciężkich butach powyżej kostki ale z perspektywy czasu wiem ze to była katorga dla moich nóg. W tera okresie letnim chodzę tylko w butach trialowych z odpowiednią amortyzacją. Obecnie zdzieram kolejna parę modelu La sportiva Raptor. Lubie chodzić na lekko więc nie wiem czy takie buty sprawdza się z ciężkim plecakiem.
A jaki but trailowy sprawdzi się na trawersie przez piarg lub trawiasty stok ? Wyjaśniam że na lekkie letnie wędrówki sudeckie i beskidzkie bardzo polubiłem swoje trailowki (coś taniego z Decathlona).
Ale w tym roku na alpejskich wczesnoletnich trawersach po piargach czy po trawiastym zboczu bez wyciętej ścieżki, nie czułem się w nich pewnie. Podeszwa się gieła poprzecznie i było niestabilnie.
Jak lekki but na takie warunki?, a jaki gdy będę chciał iść wyżej i trawersować język śniegu?
Nie chcę wracać do ciężkich buciorów tylko z obawy przed 10m trudniejszym odcinkiem, jeśli jest lżejsza alternatywa.