Czy kiedykolwiek słyszeliście o ruin bars w Budapeszcie? Jesteśmy w VII dzielnicy. Na garbatych uliczkach mieszają się gorzkie zapachy i kuszące aromaty, ulatniające się z żydowskich kanjpek. Tak, VII dzielnica, to dawna dzielnica żydowska. Szukamy portalu – przejścia do największej alternatywnej atrakcji stolicy. Szukamy miejsca, które przez wielu Węgrów -w kategorii popularności- stawiane jest na równi z Zamkiem Królewskim, czy budynkiem Parlamentu. Jest brama, a przed nią mały zgiełk. Wchodzimy i kopary opadają nam ze zdumienia. Gdyby Budapeszt był swetrem, powiedział bym, że właśnie znaleźliśmy się na jego lewej stronie (…)
Okolica
Siódma dzielnica, to inaczej Erzsébetváros, czyli Miasto Elżbiety. To właśnie tutaj powstały pierwsze ruin bars – bary w ruinach. Ta część miasta swoją nazwę zawdzięcza Elżbiecie Bawarskiej „Sisi” – królowej Węgier i cesarzowej Austrii. Dzielnica powstała w 1873 roku i zamieszkiwana była przez mniejszości religijne. W czasie II wojny światowej urządzono tu getto.
Po II wojnie światowej, zabudowa żydowskiej dzielnicy była mocno sponiewierana. Przez kolejne dekady do grona budynków-widmo dołączały kolejne kamienice i stare fabryki. Pewnie wszystko by to szlag trafił, znalazł by się jakiś bogacz i zrównał to wszystko z ziemią, stawiając tu galerię. Całe szczęście sytuacja rozwinęła się w zupełnie niespodziewanym kierunku.
Ruin bars w Budapeszcie – początki
W 2002 roku powstała Szimpla Kert („prosty ogród”) – oficjalnie pierwszy bar-ruina w Budapeszcie. Powstanie tego miejsca było małym eksperymentem. Wyobraźcie sobie grupę młodych ludzi, którzy adaptują opuszczony budynek na lokal rozrywkowo-imprezowy. Adaptują, znaczy, wnoszą sprzęty i dekorują obdrapaną i sypiącą się zabudowę – nie odbudowują.
Szimpla Kert bardzo szybko odniosła wielki sukces. Podczas, gdy w tamtych czasach w węgierskiej stolicy powstawały ekskluzywne restauracje i szykowne lokale, tutaj postawiono na prostotę, otwarte przestrzenie i sztukę. Szimpla Kert dała początek alternatywnego stylu życia w Budapeszcie.
Szimpla Kert
W swoich początkach lokal był miejscem towarzyskich spotkań mieszkańców Budapesztu, głównie tych młodszych i tych bardziej kreatywnych. Po kilku latach miejsce zostało okrzyknięte jednym z najpopularniejszych pubów na całym globie!
Zapewne przyczyniły się do tego liczne publikacje w światowej prasie. W 2011 roku w rankingu Lonley Planet, Szimpla zajęła ekskluzywne 3 miejsce. Już wtedy miejsce stało się nieformalną atrakcją Budapesztu, w pewnym sensie -i zakresie- zatracając swój pierwotny charakter.
Szimpla Kert – dziś
Szimpla Kert, to szereg knajpek ciągnących się wzdłuż ograniczonego kamienicami podwórza. Knajpek – nie w znanym nam rozumieniu – bo praktycznie żadna z nich nie ma drzwi, w części brakuje okien, a w przypadku innych, można swobodnie przechodzić z jednej do drugiej chaotycznym systemem pomieszczeń.
Zobacz też: Włochy || Dolomity: via ferrata Ivano Dibona w Masywie Cristallo
Specyficzny klimat tych lokali polega na tym, że zostały urządzone w dawnych pomieszczeniach mieszkalnych. Na ich potrzeby nie wyburzono ścian, nie zmieniono układu przestrzennego i nie zerwano starych, wytartych drewnianych podłóg.
Szimpla Kert, to także jedna wielka instalacja artystyczna i przestrzeń twórcza. Znaczna część wyposażenia tej przestrzeni została wykonana przez artystów. To miejsce, w którym odrapane z tynków i „pomazane” surowe ściany kontrastują z wywieszonymi na nich dziełami sztuki, antykami, czy podwieszonymi do sufitu rowerami. Warto zaznaczyć, że miejsce to ma zupełnie inny odbiór za dnia, kiedy można dostrzec więcej detali oraz po zmroku, gdy włączane są instalacje świetlne.
Z unikatowego baru w ruinach, miejsce ewoluowało do unikatowej przestrzeni kulturalnej. W Szimpla Kert odbywają się koncerty, pokazy i wystawy artystyczne. Można spotkać tu debiutantów, ale i światowej klasy artystów. W każdą sobotę od wczesnych godzin porannych podwórze zamienia się w targ rolny, na którym sprzedawane są tylko lokalne, świeże i zdrowe produkty. Ekipa Szimpli stworzyła nawet program wspierania młodych talentów, gwarantując im, m.in. rozwój poprzez stypendia.
Inne ruin bars w Budapeszcie
Obecnie w Budapeszcie można znaleźć kilkadziesiąt barów w ruinach. Należy jednak pamiętać, że to dość robocze określenie. Część z tych lokali faktycznie pełnią funkcję pubów, innym bliżej do kilkupiętrowych klubów, a jeszcze inne przybierają charakter bliższy kawiarniom, czy restauracjom. Wśród popularniejszych miejscówek należy wymienić Anker’t, Instant & Fogas Ház (która powstała z połączenia dwóch odrębnych lokali i obecnie jest imprezowym centrum z 7 parkietami i 18 knajpkami), Ellátó Kert, Szatyor Bar, czy Dürer Kert (w którym odbywają się ponoć najlepsze koncerty).
Zarówno sama Dzielnica Elżbiety, jak i bary-ruiny, to pozycja obowiązkowa podczas odwiedzin w Budapeszcie. Szimpla Kert odwiedziliśmy dwukrotnie i za każdym razem spędziliśmy tam świetny czas. Jedni zaglądają w podwórze, by zrelaksować się przy szklance piwa, czy drinku, inni – by zrobić zdjęcie w pierwszym barze-ruinie w mieście. I choć na początku tabuny turystów pstrykających zdjęcia mogą nieco irytować, z czasem stają się elementem tej wielkiej instalacji artystycznej.
Popularne ruin bars w Budapeszcie – mapa
Specjalnie dla Was przygotowaliśmy mapę z najpopularniejszymi ruin-miejscówkami w Budapeszcie! Jeżeli macie swoje propozycje, koniecznie podzielcie się nimi w komentarzach.
Co możesz jeszcze zrobić?
Turysta. Długodystansowiec. Eksplorator. Przez ostatnią dekadę przeszedł w górach ponad 20 000 km. Twórca projektu Górskie Wyrypy. Od 2013 roku promuje imprezy długodystansowe dla piechurów. Ma na koncie kilkadziesiąt startów w takich wydarzeniach. Sudety to jego mała ojczyzna. Je też lubi promować.