Nowogrodziec, to niewielka, kilkutysięczna miejscowość na Dolnym Śląsku, wciśnięta gdzieś pomiędzy Bory Dolnośląskie, a Nizinę Śląską. Największym miastem w pobliżu jest Bolesławiec. Okolica jest dość płaska, jednak znacznie bliżej stąd w Karkonosze, niż do Wrocławia. Turystów nie ma tu zbyt wielu, a jak już są, koncentrują się na tutejszym klasztorze, murach miejskich lub ratuszu. Tymczasem, kilka kilometrów na północ od miasteczka, znajduje się niesamowite miejsce. Jest nim dolnośląska biała pustynia!
Zobacz też: Opuszczony „pałac” w Mokrzeszowie. Tajemnica nazistowskiego „Źródła życia”
Wszystko zaczęło się w latach 40-tych XX wieku, kiedy to na północ od Nowogrodźca powstała kopalnia surowców mineralnych. Początkowo wydobywano w niej piasek. Z biegiem lat, kopalnia poszerzyła swoją ofertę, zmieniła nazwę i… właścicieli. Została sprywatyzowana i sprzedana Niemcom. Ci, widząc potencał biznesowy tego miejsca, unowocześnili i zautomatyzowali wydobycie. Kopalnia Surowców Mineralnych Surmin-Kaolin S.A. produkuje, m.in. kaolin, będący skałą osadową wykorzystywaną w przemyśle ceramicznym, chemicznym, papierniczym, farbiarskim, a także w medycynie.
Mniej więcej kilometr na północ od budynków kopalni znajdują się potężne hałdy, czyli nasza dolnośląska biała pustynia. Te sztucznie usypane wzniesienia powstały z odpadów pokopalnianych, czyli drobnego piaseczku i glinki. Miejsce od wielu lat znane jest okolicznym mieszkańcom, którzy traktują je jako teren rekreacyjny z niewielkim kąpieliskiem. W weekendy robi się tu naprawdę gwarno!
Od kilku lat można zauważyć wzrost zainteresowania białą „pustynią”. Przybywają tu fani motocrossu i off-roadu oraz znani muzycy, którzy na hałdach kręcą teledyski do swoich utworów (m.in. Pectus, Sumptuastic). Miejscówka znana jest także z ponadprzeciętnej fotogeniczności. Bardzo często można spotkać tu młode pary fotografowane na tle białego piasku oraz artystów, poszukujących niebanalnych kadrów.
Warto pamiętać, że to wyjątkowe miejsce znajduje się na terenie należącym do kopalni. Oficjalnie obowiązuje zakaz wstępu na hałdy. Z drugiej stron – mało kto zwraca uwagę na stare tablice, tym bardziej, że teren nie jest ogrodzony, a w bezpośrednim sąsiedztwie „pustyni” nie prowadzi się prac wydobywczych. Wejść, czy nie wejść? Niech to będzie indywidualna decyzja każdego, kto znajdzie się w tym miejscu.
Zobacz też: Mauzoleum w Maciejowej. Czy tutejszy potwór straszy?
Jak dotrzeć w to wyjątkowe miejsce? Z szosy łączącej Nowogrodziec z Zebrzydową należy skręcić w lewo w drogę gruntową. Po około 300 metrach dotrzemy do tej nieoficjalnej atrakcji. Kiedyś pod samą „pustynię” można było dojechać samochodem i nikt sobie z tego nic nie robił. Obecnie lepiej wybrać się na spacer z Nowogrodźca. Przechadzka nie powinna zająć więcej, niż pół godziny.
Jeden z teledysków realizowanych na nowogrodzkich „wydmach”.
Klikanie w reklamy robi różnicę!Co możesz jeszcze zrobić?
- Polub nasz profil na Facebooku
- Obserwuj nas na Instagramie
- Zostań naszym Patronem na patronite.pl
- Czerp wiedzę, dziel się doświadczeniami, komentuj, udostępniaj i klikaj w reklamy
Turysta. Długodystansowiec. Eksplorator. Przez ostatnią dekadę przeszedł w górach ponad 20 000 km. Twórca projektu Górskie Wyrypy. Od 2013 roku promuje imprezy długodystansowe dla piechurów. Ma na koncie kilkadziesiąt startów w takich wydarzeniach. Sudety to jego mała ojczyzna. Je też lubi promować.
Bibliografia:
1) strona surmin-kaolin.com.pl
2) strona nowogrodziec.pl
Jeśli chodzi o wskazówkę dojazdu to celu, to nie polecam..
właśnie jest mega prosty/dobry dojazd jak na teren prywatny
Dlaczego?
Pustynię Kaolin znam jak własną kieszeń od dziecka. Najlepsze są wspomnienia z całonocnych ognisk i noclegów pod gołym niebem. Mógłbym być przewodnikiem tam
Nigdy w życiu tam nie byłam, wiec jak dotrzeć bezpiecznie? Czy wcześniej powinnam gdzieś zadzwonić aby zapytać czy moge tam wejsc? czy jest kilka tych białych pustyni czy tylko jedna razem z turkusowym jeziorkiem?
[…] Nowogrodziec. Dolnośląska biała pustynia. – […]