Borowa, to najwyższy szczyt Gór Wałbrzyskich. Mimo tego wyróżnienia, które otrzymała od Matki Ziemi, przez lata „stała odłogiem” czekając na swoje lepsze czasy. Ze względu na swoje odseparowanie, trafiali na nią albo prawdziwi pasjonaci, albo zdobywcy odznaki Korona Sudetów. Po latach nijakości nastąpił cud, a Borowa stała się jedną z najpopularniejszych miejscówek w Sudetach. Zapraszamy do krótkiej opowieści!
Góry Wałbrzyskie, to niewielkie pasmo górskie położone w Sudetach Środkowych w południowo-zachodniej Polsce. Przez lata za najwyższy szczyt tych gór uważano dumnie górującego nad Wałbrzychem Chełmca. Jego wysokość zmierzono jako 869 m n.p.m. Jak się jednak później okazało, punkt triangulacyjny wykorzystany do pomiaru, umieszczono na szczycie tutejszej wieży widokowej. Przypadek? Dopiero po korekcie wysokości, a więc po odjęciu rozmiaru kamiennej wieży, podano nową wysokość Chełmca – 851 m n.p.m. Tym samym, po wielu latach zakłamywanej rzeczywistości, góra Borowa z wysokością 853 m n.p.m. została uznana za najwyższy szczyt Gór Wałbrzyskich. Już sama zmiana „lidera” powinna przynieść Borowej dużo rozgłosu i pomnożyć zdobycia jej wierzchołka razy kilka.
Niestety, po ogłoszeniu Borowej najwyższym szczytem Gór Wałbrzyskich nie wszystko „zagrało”, tak jak powinno. Już sama decyzja o nie wciągnięciu tego szczytu na prestiżową listę Korony Gór Polski była mocno krzywdząca. Dziś o tej decyzji mówi się, że jest co najmniej kontrowersyjna. Najczęściej tłumaczy się ją w prosty sposób. W momencie ustalania Korony Gór Polski, a był to rok 1997, za najwyższy szczyt uznawano Chełmiec. I tak już pozostało. I kropka. To właśnie dzięki tej decyzji przez wiele lat Chełmiec notował o kilkaset, jak nie kilka tysięcy rocznych zdobyć więcej.
Pytanie – dlaczego Chełmiec, zamiast Borowej? – tak bardzo nurtowało turystów i padało tak wiele razy, że na oficjalnej stronie Klubu Zdobywców Korony Gór Polski wymieniono je w najczęściej zadawanych. Pojawiło się i oficjalne stanowisko Klubu:
Dlaczego do Korony Gór Polski zaliczonych zostało 28 szczytów, a wśród nich Chełmiec zamiast Borowej(…)?
„Wykaz koronnych szczytów ustalony został w 1997 roku, a propozycje do niego zgłosili pracownicy naukowi Uniwersytetu Warszawskiego, pomysłodawcy KGP. Wzięta wówczas została pod uwagę nie tylko wysokość szczytów, ale także ich dostępność i atrakcyjność krajoznawcza. A co do samych wysokości – wciąż mamy zaskakujące nowe dane, uzyskiwane przez różne jednostki prowadzące pomiary (teraz także satelitarne), wobec których nie ma pełnej zgodności nawet wśród specjalistów-naukowców. Nie zmieniamy więc pierwotnego zestawu koronnych szczytów, dzięki którym i tak poznawane są pasma górskie, na które dawniej mało kto wchodził.”
Lata mijały, a polana na szczycie Borowej, umożliwiająca jakiekolwiek obserwacje powoli zarastała. I nagle zdarzył się cud. W 2017 roku rozpoczęto budowę wieży widokowej na Borowej, by jej uroczystego otwarcia dokonać 14 grudnia tego samego roku. Do jej wykonania wykorzystano m.in. 30 ton stali! Wysokość wieży wynosi 16,5 metra. Jak łatwo się domyśleć, wieża stała się wybitnym punktem widokowym z 360-stopniową panoramą. Mówi się, że w bezchmurne dni widać stąd Śnieżkę oraz wrocławski Sky Tower. Możliwe. My możemy potwierdzić doskonałą widoczność, m.in. Masywu Ślęży, Gór Sowich, Gór Wałbrzyskich oraz Gór Suchych.
Futurystyczny wygląd wieży oraz bliskie położenie w stosunku do Wałbrzycha, Jednliny-Zdrój, czy Głuszycy sprawiły, że szczyt Borowej na przełomie lat 2017/2018 stał się prawdziwym czerwonym punktem na mapie gór Polski. Cała masa wykonanych tu zdjęć zalała facebooka oraz instagram, kwalifikując Borową do topowej kategorii „must see”.
Najszybciej można tu dotrzeć z Wałbrzycha lub z Jedliny-Zdrój.
1) Wariant dojścia z Wałbrzycha. Od stacji PKP Wałbrzych Główny poruszamy się za żółtymi znakami szlaku pieszego. Mijamy po drodze ruiny zamku Nowy Dwór i zyskując stopniowo na wysokości docieramy do Przełęczy Koziej. Stąd, jeszcze chwilę za żółtymi znakami, a od Przełęczy pod Borą już za czerwonymi okalamy szczyt wygodną drogą. Dopiero ostatni odcinek jest bardziej stromy i wymagający. Cała trasa ma długość zaledwie 5 kilometrów.
2) Wariant dojścia z Jedliny-Zdrój. Z centrum ruszamy za żółtymi znakami, przekraczamy główną drogę i wkraczamy na ulicę Ogrodową. Początkowo leniwie, później nieco stromiej do Przełęczy pod Borową. Tu za czerwonymi znakami do szczytu Borowej (podobnie, jak w wariancie 1)). Ta propozycja dojścia również ma około 5 km długości.
Reasumując, Borowa wraz z wieżą widokową na szczycie to świetna propozycja na wyrypę turystyczno-krajoznawczą. Do jej zdobycia można wybrać się całą rodziną. Co prawda po drodze znajdzie się bardziej strome podejście, jednak widok z wieży powinien zrekompensować poniesiony trud. Obok wieży znajduje się wiata turystyczna z ławami i stołami oraz miejsce do palenia ognisk. Można zatem urządzić tu mały piknik. W wiacie turystycznej znajduje się pamiątkowa pieczątka, którą można wbić np. do książeczki Korona Sudetów.
A jeżeli dotarliście do końca i nie chcecie wspierać Górskich Wyryp na Patronite, to chociaż kliknijcie w reklamę poniżej 🙂
Widok z wieży na pasma górskie wygląda przepięknie. Na pewno kiedyś będę musiał odwiedzić to miejsce. Na razie zwiedziłem większość miejsc w Bieszczadach i teraz myślałem nad górą Lubań, która również ma wieżę widokową i świetne widoki. Bardzo fajny blog, gdzie można znaleźć wiele przydatnych informacji. Powodzenia w dalszej pracy i niezapomnianych wędrówek górskich.
Dziękujemy za miłe słowa! 🙂 Mamy nadzieję, że nadejdzie taki dzień, gdy zabraknie nam już pomysłów na sudeckie wędrówki i z pełną parą ruszymy na podbój Bieszczad 🙂 Z górskim pozdrowieniem!
[…] Borowa, czyli o tym, jak góra dostała drugie życie. – Górskie … […]
Najbardziej niesamowity widok z wieży widokowej w całym paśmie Sudetów. Widać i Śnieżkę i Sky Tower we Wrocławiu.
Dzięki za komentarz! To prawda, widok z wieży naprawdę robi wrażenie 🙂 Jestem jeszcze bardzo ciekaw widoku z wieży na Wysokim Kamieniu w Górach Izerskich. Już bliżej niż dalej do oddania jej do użytku 🙂