Skopiec to szczyt w Górach Kaczawskich zaliczany do Korony Gór Polski, Korony Sudetów oraz Korony Sudetów Polskich… ale czy słusznie? W tym wpisie znajdziesz informacje, które będą przydatne w trakcie zdobywania szczytu. Podpowiemy, jak iść, żeby było ciekawie i przyjrzymy się nieścisłościom związanym z tym wzniesieniem. Zapraszamy do lektury!
Spis treści
- Skopiec – lokalizacja
- Najwyższy szczyt Gór Kaczawskich?
- Informacje praktyczne
- Skopiec – najkrótsza trasa na szczyt
- Szlakiem na Skopiec – propozycje wycieczek
Skopiec – lokalizacja, charakterystyka
Skopiec znajduje się w Sudetach Zachodnich w centralnej części Gór Kaczawskich. A będąc dokładniejszym – w centralnej części Grzbietu Południowego tego pasma. Takie położenie sprawia, że w którą stronę by się nie poszło, tam Góry Kaczawskie i ich ciekawe zakamarki.
Największą miejscowością położoną w pobliżu szczytu jest Wojcieszów. Jeszcze bliższą lokalizację ma znacznie mniejsze Komarno. Z kolei największą miejscowością w okolicy jest położona niespełna 15 kilometrów dalej Jelenia Góra.
Sam szczyt nie należy do najciekawszych. Jest zalesiony i nie można podziwiać z niego widoków. Dlatego wybierając się już w to miejsce, warto przejść taką trasę, która będzie ciekawa dla oka. O tym będzie w dalszej części tekstu!
Skopiec – najwyższy szczyt Gór Kaczawskich?
Skopiec przez lata nosił miano najwyższego wzniesienia Gór Kaczawskich. Takie wyróżnienie pozwoliło na wciągnięcie szczytu na ekskluzywne listy odznak – Korona Gór Polski, Korona Sudetów oraz Korona Sudetów Polskich.
Z biegiem lat, kiedy technologia pozwalała na coraz bardziej precyzyjne badania, najwyższym szczytem Gór Kaczawskich ogłoszono kolejno Baraniec i Folwarczną. To jednak nie koniec, bo najnowsze pomiary jednoznacznie wskazują na wyższość… Okola.
Zresztą – sporo zamieszania z tymi wysokościami i zapewne na popularnych stronach i blogach podróżniczych traficie na zupełnie inną klasyfikację najwyższych szczytów Gór Kaczawskich.
W przypadku osób, które zdobywają wspomniane już odznaki, dla zachowania porządku zostano przy pierwotnym podziale.
Skopiec – informacje praktyczne
- Pieczątka potwierdzająca zdobycie szczytu znajduje się w skrzynce na wierzchołku
- W pobliżu Przełęczy Komarnickiej zlokalizowana jest wiata lokalnego koła łowieckiego. Można skorzystać w razie załamania pogody
- Najbliżej położonym parkingiem jest ten ponad Komarnem. O ten tutaj
- Do Komarna dojeżdża autobus MZK z Jeleniej Góry ( nr 3, czas przejazdu około 30-40 minut)
- W sklepie spożywczym w Komarnie można kupić turystyczne znaczki „Skopiec” oraz „Folwarczna”
- Skopiec to jedno z miejsc, które należy odwiedzić podczas zdobywania odznaki turystycznej „Korona Kaczawska”
Zobacz też: Odznaka turystyczna „Korona Kaczawska”
Skopiec – najkrótsza trasa na szczyt
Najkrótsza trasa na Skopiec rozpoczyna się nad Komarnem przy niewielkim parkingu. Kierujemy się do góry za niebieskimi i żółtymi znakami, by już po chwili znaleźć się na Przełęczy Komarnickiej. Znajduje się tu oryginalna instalacja „Drzewo sandałowe”.
Skręcamy w prawo. Od tej pory poruszamy się już tylko niebieskim szlakiem, który dość szybko wprowadza nas do lasu. Po kilku minutach docieramy do Czerwonego Buka. W tym miejscu musimy zejść ze szlaku na lewo i leśną ścieżką wchodzimy na szczyt.
Skopiec – jakim szlakiem wejść?
Wiele osób swoją wizytę na Skopcu i w Górach Kaczawskich ogranicza do przejścia opisanej powyżej trasy. Wystarczy jednak dorzucić kilka kilometrów, aby szlak stał się ciekawszy i obfitował w widoki. Za sprawą niezbyt rozbudowanej sieci tras turystycznych sprawa jest nieco utrudniona, jednak – oczywiście, że się da!
Pętla Komarno
Spod miejscowego kościółka ruszamy żółtym szlakiem turystyki pieszej. Pierwszy etap wędrówki to wspinaczka w kierunku Przełęczy Komarnickiej. Jest pod górę pośród zabudowy Komarna. Docieramy do „Drzewa Sandałowego” i przełęczy.
Zobacz też:
Dalej za niebieskim szlakiem podchodzimy w kierunku Skopca i pozaszlakowo na szczyt. Wracamy do szlaku i skręcamy w lewo, by przejść przez łąki. Widać stąd dalsze partie Gór Kaczawskich. Chwilę idziemy przez las i znów wychodzimy na łąki, które dają jeszcze trochę widoków.
Dalej niebieskim szlakiem schodzimy do Komarna, skręcamy w prawo w ul. Widokową i docieramy do miejsca startu.
Trasa z Wojcieszowa
Wiele osób decyduje się zdobyć szczyt, ruszając z Wojcieszowa. Można to zrobić w sposób „klasyczny”, czyli żółtym szlakiem do Przełęczy Komarnickiej, niebieskim na szczyt i z powrotem tą samą trasą do Wojcieszowa.
Trasę można nieco rozbudować, aby dwukrotnie nie pokonywać tego samego odcinka. Po dotarciu na szczyt i powrocie do niebieskiego szlaku idziemy nim w kierunku Komarna. Zanim jednak dotrzemy do miejscowości, skręcamy w leśne drogi, którymi schodzimy pod Górę Miłek.
Ostatni fragment trasy to przejście ścieżką dydaktyczną przebiegającą skrajem tutejszego rezerwatu przyrody. Po drodze, m.in. stary kamieniołom.
Zobacz też: Szubienica w Wojcieszowie, czyli niemała ciekawostka z Gór Kaczawskich!
Trasa Dziwiszów – Komarno
Jest jeszcze kilka tras, które wymagają nieco większej logistyki. Jedną z nich jest trasa z Dziwiszowa, do którego najlepiej podjechać z Jeleniej Góry autobusem MZK. Od przystanku idziemy chwilę do góry ul. Karkonoską aż do „złapania” niebieskiego szlaku.
Zobacz też: Punkt widokowy na górze Bielec w Górach Kaczawskich – nowy, mały, ale cieszy!
Skręcamy w prawo i łąkami i lasami pośród niezmąconej przyrody wędrujemy w kierunku Przełęczy Komarnickiej. To bardzo malownicza trasa dająca widoki na Karkonosze i Rudawy Janowickie oraz na Kotlinę Jeleniogórską. Wiosną wszystko pięknie tu kwitnie!
Z Przełęczy Komarnickiej wchodzimy na Skopiec i cały czas szlakiem niebieskim schodzimy przez łąki do Komarna. Ten odcinek pojawiał się już we wcześniejszych wariantach. W Komarnie łapiemy kolejny autobus MZK, którym wracamy do Jeleniej Góry.
Trochę kombinacji, ale to najbardziej malownicza trasa!
Więcej ciekawych miejsc w Sudetach znajdziecie tutaj. Zapraszamy!
Co możesz jeszcze zrobić?
Turysta. Długodystansowiec. Eksplorator. Przez ostatnią dekadę przeszedł w górach ponad 20 000 km. Twórca projektu Górskie Wyrypy. Od 2013 roku promuje imprezy długodystansowe dla piechurów. Ma na koncie kilkadziesiąt startów w takich wydarzeniach. Sudety to jego mała ojczyzna. Je też lubi promować.