Salomon Sense Ride 5 to kolejny model górskiego obuwia, który wziąłem na tapet. To także kolejne buty z przeznaczeniem do biegów w terenie, które testowałem pod kątem górskich wędrówek, także tych długodystansowych. Zapraszam do lektury!
Salomon Sense Ride 5 to kolejna odsłona butów producenta rodem z francuskich Alp. Tak się składa, że kilka lat temu testowałem poprzednią wersję tego obuwia – Sense Ride 4. Dzisiejszy bohater wyposażony jest w autorskie rozwiązania od Salomona, jednak w porównaniu do Sense Ride 4 zyskał istotną zmianę w budowie.
Technologie, budowa
Zacznijmy od szybkiego przeglądu zastosowanych w bucie technologii. Pierwszą z nich jest system wiązania Quick Lace, a więc żyłki, dzięki którym but „wiąże się” za pomocą jednego pociągnięcia. Nadmiar żyłki chowamy do specjalnej kieszonki umiejscowionej w języku.
Kolejnym autorskim rozwiązaniem zastosowanym w modelu jest system SensiFit, który pozwala dopasować cholewkę do naszej stopy. Podczas zaciągania żyłek te dociągają do stopy elastyczną cholewkę, co korzystanie wpływa na stabilizację stopy.
Podeszwa w nowej odsłonie Sense Ride pozostała ta sama. Za przyczepność na różnych rodzajach podłoża odpowiada Contagrip MA. Z kolei przednią część stopy przed urazami chroni taśma Profeel Film. Warto również dodać, że język buta na całej długości połączony jest z cholewką.
Nowością w obuwiu trailowym Salomon Sense Ride 5 jest śródpodeszwa. W poprzedniej odsłonie za amortyzację odpowiadała śródpodeszwa Optivibe. Teraz jej zadania przejęła nowa mieszanka materiałów – Energy Foam.
Użytkowanie, odczucia
Sense Ride 5 dumnie nosiłem w 2023 i 2024 roku. Obuwie zabierałem na górskie jednodniowe wypady do 40 kilometrów oraz długodystansowe imprezy dla piechurów, gdzie wyznaczoną w górskim terenie trasę należy pokonać w określonym limicie czasowym.
W butach Salomon Sense Ride 5 ukończyłem między innymi trasę Ultra Przedwiośnie w ramach VI Festiwalu Pieszo-Biegowego Przedwiośnie. Podczas powrotu po kontuzji do konkretnego maszerowania, 76-kilometrową trasę pokonałem ze średnią marszu 5,7 km/h i duża w tym zasługa właśnie tych butów.
Buty miałem na sobie także na Rajdzie Kotliny Turoszowskiej w 2023 roku oraz przemierzając Główny Szlak Świętokrzyski w 2024 roku.
Obuwie oceniam jako bardzo wygodne, przewiewne i lekkie. Jeden but waży 293 g. Nowa podeszwa środkowa Energy Foam zapewnia dobrą amortyzację. Chyba nawet lepszą niż w poprzedniej odsłonie.
Jednocześnie nie jest to jakaś przesadna amortyzacja, raczej umiarkowana. Dzięki temu utrata energii odbicia nie jest aż tak kosztowna, a but dobrze i rytmicznie przetacza się po pokonywanym podłożu.
Wszystkie te aspekty sprawiają, że Sense Ride 5 to dobra konstrukcja nie tylko do leniwych wypadów na szlak, ale i do wędrowania w szybszym tempie i na konkretniejszych dystansach. To takie szybkie buty w góry.
Trwałość
Najczęstszym mankamentem w tego typu obuwiu jest pękająca na zgięciach siateczkowa cholewka. Ku mojemu zaskoczeniu w tym modelu takiego defektu nie odnotowałem. Tym samym buty znosiłem do dosłownie płaskiej podeszwy.
Zobacz też: Bluza polarowa Dynafit Speed Polartec 1/2 – jestem na tak!
Po kilku miesiącach pojawił się jednak problem z napięciem żyłek w systemie Quick Lace. Zacisk co jakiś czas luzował się, przez co luzowały się żyłki i cholewka już tak dobrze nie przylegała do stopy. Defekt ten pojawił się dopiero w ostatnim etapie użytkowania, kiedy obuwie traktowałem już jako treningowe.
Podsumowanie
Salomon Sense Ride 5 to but z przeznaczeniem do użytku w ciepłej porze roku. To ten rodzaj obuwia, który ze względu na wygodę, wagę i stabilizację, odpowiednio wspiera podczas górskich wędrówek. To ten rodzaj obuwia, który nie daje o sobie znać podczas wędrowania. I to do tego stopnia, że momentami można zapomnieć, że ma się je na stopach.
But będzie dobrym wyborem dla osób, które po górach chodzą szybko i dużo i które są przyzwyczajone do korzystania z niskiego obuwia górskiego. Jeśli jesteś mniej zaawansowanym użytkownikiem gór, wyższe modele mogą być dla Ciebie bardziej odpowiednie.
Zobacz też: Chiruca Dynamic Jubilee/Force GTX – wysokie buty trekkingowe w góry
Co możesz jeszcze zrobić?
Turysta. Długodystansowiec. Eksplorator. Przez ostatnią dekadę przeszedł w górach ponad 20 000 km. Twórca projektu Górskie Wyrypy. Od 2013 roku promuje imprezy długodystansowe dla piechurów. Ma na koncie kilkadziesiąt startów w takich wydarzeniach. Sudety to jego mała ojczyzna. Je też lubi promować.