Duch Gór, Rzepiór, Rybecal, czy Pan Jan – to tylko niektóre określenia fikcyjnej postaci, będącej bohaterem ludowych legend i opowieści. Na przestrzeni wieków przypisywano mu różne cechy, pisano i mówiono o jego potędze, przygodach, czy figlach. Opisywany w literaturze w kilkuset pozycjach, z których wiele poświęconych było tylko jemu, bohater bajek, a nawet oper. Miejsce, o którym dziś napiszemy, to nie lada gratka dla tych użytkowników gór, którzy poszukują miejscówek nieprzeciętnych, jedynych w swoim rodzaju i nie odkrytych przez zorganizowaną turystykę. Zapraszamy do wspólnego poszukiwania maski Ducha Gór!
Poszukiwania symbolicznego grobowca Ducha Gór rozpoczęliśmy od przejrzenia kilkuset zdjęć skał i bloków skalnych, zarówno w pisemnych publikacjach, jak i w zasobach internetu. Wszystko po to, aby odnaleźć tajemniczą płaskorzeźbę na fotografii widzianej jakiś czas wcześniej. Wynik poszukiwań był owocny – udało się odnaleźć wspomniane zdjęcie. Niestety, kadr nie ułatwił zlokalizowania charakterystycznych elementów w terenie. Wiedzieliśmy tylko tyle, że należy szukać niewielkiej groty na obszarze Bażynowych Skał. Wiedzieliśmy wiele i niewiele zarazem.
Bażynowe Skały w Karkonoszach, to grupa granitowych skał i bloków skalnych, znajdujących się na północnym zboczu Śląskiego Grzbietu, a dokładniej, pomiędzy dolinami potoków Sopot i Czerwień. Pas skał o długości niespełna dwóch kilometrów, rozciąga się tu południkowo na wysokości od trochę ponad 1000 do 1200 metrów n.p.m. Łącznie jest tu ponad 30 skał i granitowych bloków, porozrzucanych pośród świerkowego lasu.
Poszukiwania płaskorzeźby ułatwił nam fakt, że górne partie Bażynowych Skał znajdują się na obszarze Karkonoskiego Parku Narodowego. Tym samym, mogliśmy zawęzić nasz obszar poszukiwań. Przedzierając się przez półmetrowe jagodziska i kręcąc się pomiędzy granitowymi tworami, w końcu natrafiliśmy na niewielką grotę, co nie zrobiło na nas większego wrażenia. Dopiero po chwili, dotarło do nas, że płaskorzeźba ma znajdować się w grocie. Przeszło nam przez myśl, że to nie może być ta grota… To była ta grota!
Płaskorzeźba, czy też „pośmiertna maska Ducha Gór”, znajduje się w głębi niewielkiej skalnej groty, powstałej prawdopodobnie w naturalny sposób. Skalne ryty, to pole o wymiarze nie większym, niż 50 x 50 cm.
Istnieją różne poglądy odnośnie powstania tego nieznanego przedstawienia Ducha Gór. Pierwszy z nich głosi, że płaskorzeźba nie jest dziełem współczesnym, a prehistorycznym. I może i znalazła by się jakaś mądra głowa i zbadałaby sprawę, gdyby nie dwie kolejne hipotezy wskazujące, że ryty powstały już „za Polaków”.
Zobacz też: Skalne ryty w Rudawach Janowickich: rozpaczliwy apel „Boże ukarz Anglię!”
Druga wersja głosi, że autorem płaskorzeźby, która miała powstać w latach 80-tych XX wieku, ma być Karol „Dziad” Płudowski – człowiek gór, autor tekstów i melodii, bard, laureat i uczestnik wielu przeglądów. Jego najpopularniejszym utworem jest „Taka piosenka”, którą napisał w 1979 roku. Płudowski bywał w chatce AKT, która do dziś znajduje się w pobliżu Bażynowych Skał. Wspomina o niej w swoich tekstach, np. w utworze „Świerszcz za kominem”.
Co możesz jeszcze zrobić?- Polub nasz profil na Facebooku
- Obserwuj nas na Instagramie
- Zostań naszym Patronem na patronite.pl
- Czerp wiedzę, dziel się doświadczeniami, komentuj, udostępniaj i klikaj w reklamy
Turysta. Długodystansowiec. Eksplorator. Przez ostatnią dekadę przeszedł w górach ponad 20 000 km. Twórca projektu Górskie Wyrypy. Od 2013 roku promuje imprezy długodystansowe dla piechurów. Ma na koncie kilkadziesiąt startów w takich wydarzeniach. Sudety to jego mała ojczyzna. Je też lubi promować.
Obydwie teorie są błędne. Poza tym Dziad Karol owszem jest bardem (napisał wiele piosenek, miedzy innymi Świerszcza za kominem i Taką piosenkę ukradzioną mu później przez zespół Bayer full) , ale nie jest góralem, tylko warszawiakiem i śpiewa a nie rzeźbi. Jaka jest prawda – wiem , ale nie powiem. Pozdrawiam tropicieli. (kto wymyślił , że to Karol ??? )
Bajer śp. uzdatniał prehistoryczną teorię Pika sprzedaną śp. prof. Mazurskiemu, mówiąc o jakimś buddyście przebywającym w AKT i chyba przez „formy” ćwiczone przez Karola na niego bęc.
Bajer wiele historii poprzekręcał. Tak jak Pik, który poprzezywał skałki według własnego widzimisię (np. Wielbłąd zwany też Ślimakiem został nazwany Dromader, choć nikt nigdy takiej nawy nie używał, ani po polsku ani po niemiecku). My Chatkowicze wiemy kiedy i jak to powstało, ma swoją nazwę i historię, ale żeby się tego wszystkiego dowiedzieć , trzeba z nami pobyć, się polubić, to może się uda. Nie wszystko musi być do znalezienia w internetach
Góralem może być każdy, kto ukocha sobie góry i spędza w nich sporo czasu… nie liczy się pochodzenie Tak myślimy Odnośnie teorii z Płudowskim – takie informacje uzyskaliśmy na jednym z przewodnickich for internetowych
Weryfikacja treści na forach to cenna umiejętność w naszych czasach. Ta „podskalna” realizacja wkrętakiem i pierwotnie farbami ma faktycznie pewne koneksje jaworskie, ale inne dla „rzeźbiarza” i inne dla „malarki”. Co ważniejsze dzieło ono ma swoją od-autorską nazwę własną – imię
W ostatnim czasie Duch Gór ponownie stał się atrakcyjną postacią, szczególnie turystyczną. Niedawno powstało Muzeum Ducha Gór w Mysłakowicach.
Dzięki za komentarz i informację! Szczerze – pierwsze słyszę o tym Muzeum
Jakaś szansa, że wrzucisz punkt gpx?
Czołem! Nie mam, więc nie wrzucę