Petrova Bouda, to obecnie nieistniejące czeskie schronisko turystyczne w Karkonoszach. Bouda swoje początki miała jako typowa buda pasterska. Wraz z rozwojem turystyki -a wspomnieć należy, że już na początku XIX wieku Karkonosze były najczęściej odwiedzanym regionem Europy Środkowej- buda została przekształcona w schron, przeniesiona w nowe miejsce oraz kilkukrotnie przebudowana. Wszystko to, by zaspokoić potrzeby co raz to większej liczby i co raz bardziej wymagających turystów. W późniejszych latach stan schroniska dość mocno podupadł, a na koniec obiekt niemal doszczętnie spłonął.
Zobacz też: Polskie schroniska w Sudetach do których można dojechać samochodem
>Tak w skrócie można przedstawić historię Petrovej Boudy, znanej także jako Petrovka, czy Peterbaude. Pierwszy obiekt powstał około 1790 roku, jednak ze schroniskiem miał niewiele wspólnego. Dopiero w 1811 roku Jan Pitterman wybudował całoroczny obiekt, który w 1844 roku odsprzedał siostrzeńcowi. Nowy właściciel znacznie przyczynił się do rozwoju schroniska. Petrova bouda stała się jednym z najbardziej popularnych miejsc wśród turystów i pielgrzymów. Ponoć całkiem spore ich rzesze przyciągało popularne wówczas i dobre jakościowo wino importowane z oddalonego o blisko 700 km Uher.
Jako, że zainteresowanie Karkonoszami ciągle rosło, w 1887 roku doszło do kolejnej przebudowy, jednak dwupiętrowy budynek z balkonami i tarasem nadal nie zaspokajał potrzeb ruchu turystycznego. Dlatego w 1901 roku oddano do użytku budynek z 44 pokojami. W dalszych latach dochodziło jeszcze do wielu przebudów. Warto nadmienieć, że w latach 20-tych XX wieku Petrova bouda miała 50 pracowników i 64 pokoje gościnne! Podczas II Wojny Światowej w schronisku stacjonowali naziści.
Lata dwutysięczne okazały się być niełaskawe dla obiektu. Wskutek złego stanu technicznego oraz braku opłacalności remontu, schronisko zostało zamknięte. 21 lipca 2011 roku w budynku wybuchł pożar, który udało się ugasić.
W niedługi czas później, 1 sierpnia, ogień ponownie objął zabudowę. Niemal doszczętnie spłoneły wszystkie trzy budynki Petrovej boudy. Przyczyny pożaru nie są znane. Podejrzewano podpalenie, jednak prokuratura czeska umorzyła śledztwo w tej sprawie.
Co ciekawe, według relacji zapach dymu wyczuwalny był w powietrzu już w niedzielę wieczorem, jednak dopiero w poniedziałek około 9 rano strażacy z pobliskiego Szpindlerowego Młynu otrzymali zgłoszenie. Było już za późno, by ugasić ogień. Strażacy po akcji wskazali, że w każdym z trzech budynków Petrovej boudy musiało wybuchnąć kilka pożarów, dlatego skutki były tak katastrofalne.
Aktualnie trwa odbudowa schroniska. Prace rozpoczęto w 2016 roku i mają potrwać do grudnia 2019 roku. Głównymi materiałami wykorzystanymi do budowy są drewno i kamień. Co ciekawe, nowy obiekt powstaje na historycznych, zachowanych po pożarze fundamentach i kamiennym tarasie. Obecny właściciel chciałby, aby nowa Petrova bouda była obiektem tanim i dostępnym dla turystów. Planowano, by na pierwszym piętrze urządzić salę z łóżkami piętrowymi oraz samoobsługowym bufetem.
W ramach schroniska miałby także funkcjonować mały sklepik z podstawowymi produktami spożywczymi. Obecny właściciel założył, że Petrovka będzie funkcjonować zgodnie ze skandynawskim wzorcem – przy minimalnej ilości personelu i samoobsłudze gości. Oznaczałoby to rozpropagowanie nieznanych masowej turystyce w Karkonoszach standardów, które na chwilę obecną w zbliżonej formie obowiązują wyłącznie w porozrzucanych poza szlakami chatkach. Kto wie, może w dobie przekształcania schronisk w górskie pensjonaty i hotele, taki standard będzie pożądany wśród prawdziwych ludzi gór?
Bibliografia:
1) Zarys dziejów turystyki i przewodnictwa w Sudetach, Red. A. Mateusiak
2) Karkonosze, T. Steć, W. Walczak
3) petrovabouda.cz
Świetne wieści i świetny artykuł!