Materiał partnera
W temacie napędu gravelowego pojawia się wiele uproszczeń czy sformułowań na wyrost. Aby uniknąć pomyłek, w pierwszej kolejności należy zwrócić uwagę na najważniejsze parametry, czyli rzędowość, wielkość kasety oraz grupę osprzętu. Dopiero następnie warto zgłębiać budowę przerzutek, materiały wykonania komponentów, a nawet kwestię długości korby. Wszystkie szczegóły mają bowiem znaczenie – wpływają na lekkość, komfort czy skuteczność jazdy w danych warunkach – ale wystarczy zadbać o podstawy, aby napęd sprostał określonym wymaganiom.
1x czy 2x – jaki napęd wybrać do gravela?
Wybór napędu gravelowego należy zacząć od mechanizmu korbowego. Najprostsze rozwiązanie to korba 1-rzędowa z zębatką na przykład 40T, która cechuje się mniejszą masą niż wersja 2-rzędowa, a także obsługą przystępną nawet dla początkujących rowerzystów. Wszystko dzięki brakowi drugiego blatu, przedniej przerzutki oraz lewej manetki – części jest po prostu mniej.
W okolicach większości polskich miast szutrowe drogi prowadzą przez łagodne, nizinne tereny, co sprawia, że napęd gravel w konfiguracji 1x świetnie sprawdza się podczas rekreacyjnych przejażdżek oraz dłuższych wypraw bikepackingowych. Taki układ oferuje prostotę obsługi i wystarczający zakres przełożeń na płaskich trasach. W bardziej pagórkowatym terenie jego możliwości mogą jednak okazać się ograniczone – nawet przy zastosowaniu kasety o szerokim zakresie. Dodatkowo, większe skoki między poszczególnymi koronkami mogą wpływać na mniej płynną zmianę biegów.
Alternatywą dla jednego blatu są dwie zębatki korby, które cieszą się popularnością u osób szukających wszechstronności. Szeroki zakres oferowany przez rozmiary 46/30T i 48/32T sprawia, że rowerem można łatwo pokonywać wszelkie wzniesienia, a i na zjazdach zyskać więcej prędkości. To ułatwienie zarówno w trudnym terenie, jak i na asfalcie, ale przede wszystkim przy częstych zmianach ukształtowania nawierzchni.
Dlatego napęd 2x w gravelach stanowi świetny wybór do sportowej jazdy, kiedy chcesz trenować zjazdy i podjazdy. Ciasno zestopniowana kaseta oraz możliwość wyboru zębatki z przodu przełożą się na płynność zmiany biegów, co ma znaczenie także podczas bikepackingowej podróży z dużym obciążeniem. Minusem jest nieco trudniejsza obsługa, ale nie taka, która sprawiałaby problem doświadczonym rowerzystom. Ważniejsze są tutaj inne wady – większa masa i więcej części do regulowania, czyszczenia oraz do wymiany po zużyciu.

Liczba zębów kasety – jaki zakres się sprawdzi?
Po wyborze korby należy skierować uwagę na wielkość kasety. Komplet koronek będzie większy, jeśli rower ma przerzutkę tylko z tyłu. W takim wypadku częstym wyborem projektantów graveli są rozmiary 10-42T, 11-44T i im podobne. Niektóre rowery szutrowe – jak inaczej nazywa się modele gravelowe – mają też kasety typowe dla MTB, na przykład 10-51T. Większy zakres nie zawsze jest dobrym wyborem, bo oznacza twarde przełożenia zamiast ciaśniejszego stopniowania, czyli płynniejszej zmiany biegów oferowanej przez mniejsze kasety. Bliższe rozmiarowo koronki dają przewagę na przykład podczas jazdy z dużym obciążeniem na nizinnych trasach.
O wyżej wymieniony walor łatwiej zadbać z dwiema przerzutkami w rowerze. Wtedy kaseta może być jeszcze mniejsza – popularne rozmiary to 11-34T czy 11-36T. W każdym przypadku warto postawić na jak największą liczbę zębatek, których w obu rodzajach napędów – 1-blatowym i 2-blatowym – może być dwanaście, a w osprzęcie 1x nawet trzynaście (Campagnolo Ekar).
Czy drogi napęd jest dużo lepszy? Krótki przegląd grup szutrowych
Im droższy osprzęt, tym z lepszych materiałów będzie wykonany, dzięki czemu okaże się lżejszy. Jednak – umówmy się – masa części ma znaczenie głównie dla zawodników liczących każdy gram. Większość posiadaczy graveli potrzebuje przede wszystkim solidnego, skutecznego i w miarę taniego napędu. Wszystkie te cechy oferowane są już przez grupy rekreacyjne, niekoniecznie szutrowe. Szosowa Sora czy terenowy, nieco już lepszy Deore spiszą się odpowiednio. Zwłaszcza ta druga rodzina osprzętu będzie wyposażona w system ze sprzęgłem (Shimano RD+), dzięki któremu jazda na wybojach nie sprawi, że łańcuch będzie mocno się wybijał czy wręcz spadnie.
Wybierając typowo gravelowy SRAM Apex 1, również nie wyda się wiele pieniędzy, a grupa oferuje zarówno sprzęgło, jak i estetykę bliską miłośnikom jazdy po żwirze. Z większymi zasobami pieniężnymi warto sięgnąć po Shimano GRX, SRAM Rival czy SRAM Force. Zwłaszcza propozycja od Japończyków oraz ostatnia z wymienionych grup amerykańskiego SRAM-a to osprzęt zawodniczy – idealny na wyścigi szutrowe.
Dodatkowo osoby dysponujące naprawdę pokaźnym budżetem mogą sięgnąć po elektroniczne przerzutki. Zaletą jest z pewnością brak przewodów – lub ich radykalne skrócenie w przypadku Shimano – a także błyskawiczne działanie i kilka dodatkowych udogodnień: możliwość automatyzacji czy łatwiejsza regulacja. Czy warto iść w elektronikę? Mając ogromne zasoby pieniężne oraz grube tysiące kilometrów pokonanych na treningach, świetnie jest wypróbować innowacje, jakie niesie ze sobą osprzęt Shimano Di2 oraz SRAM AXS. W innym przypadku – gdy dopiero zaczyna się jeździć więcej, można przeznaczyć te pieniądze chociażby na lepsze koła.
Należy pamiętać i o tym, że wraz z wysokością grupy działanie będzie coraz cichsze, co ma znaczenie dla satysfakcji użytkownika. W przypadku elektronicznych grup mowa tu o zupełnie innych dźwiękach wydawanych przez osprzęt niż mechanicznych odpowiedników. Wielu kolarzy nie zwraca jednak szczególnej uwagi na głośność działania przerzutek, a za najważniejszą kwestię akustyczną uważa dźwięczność bębenka kasety.

Cicha i efektywna praca osprzętu – zadbaj o napęd w gravelu
Ale ciche działania napędu to nie tylko kwestia grupy osprzętu, bo także dbałości o części. Porządnie umyty oraz nasmarowany łańcuch sprawi, że komponenty posłużą dłużej, a poza tym nie będą wydawały nieprzyjemnych dźwięków. Do czyszczenia napędu w gravelu wystarczy rozpuszczalnik w rodzaju benzyny ekstrakcyjnej. Za markowy środek dedykowany częściom rowerowym zapłaci się już więcej. Po pozbyciu się zużytego smaru oraz brudu należy na nowo wysmarować łańcuch za pomocą oleju lub smaru stałego. Można pomyśleć również o specjalnym wosku, który jest chwalony ze względu na długie działanie. Warto przy tym pamiętać, że powodami hałasów mogą być też: źle przeprowadzona regulacja przerzutek oraz zużyte części.
Podsumowanie: co naprawdę ma znaczenie?
Aby cieszyć się płynnym, cichym i bezproblemowym działaniem napędu w gravelu nie trzeba wydawać pieniędzy na bardzo drogi osprzęt w rodzaju najnowszych serii GRX-a. Oszczędność nie oznacza rezygnacji z tego co szczególnie istotne – właściwie dobranych wielkości zębatek czy sprzęgła, które pojawia się w każdej grupie gravelowej od Shimano czy SRAM-a. W przypadku tych firm można mieć pewność wytrzymałości części nawet w podstawowych grupach rekreacyjnych.
Wiele osób zapomina też, jak ważna jest dbałość o osprzęt, a wybór 2-rzędowego napędu – ceniony w środowisku szosowo-gravelowym – uznaje za konieczność. Zaczynając przygodę z jazdą na gravelu, zupełnie wystarczy jednak 1-rzędowy SRAM Apex 1 czy niższe serie Shimano GRX z kasetą 11-42T i korbą 40T, które świetnie spiszą się podczas eksploracyjnych przejażdżek na polskich nizinach.