Imprezy długodystansowe w 2019 roku

BLOG || Czego nie robić, by nie zostać Januszem długodystansowych imprez pieszych?

Postanowiłem zebrać do kupy kilka złotych zasad, którymi powinni kierować się uczestnicy długodystansowych imprez pieszych. Co wypada, a co nie? A czego to już w ogóle nie wolono robić? Zasady, które znajdziecie poniżej, to moje osobiste spojrzenie. Można je traktować z przymrużeniem oka lub nie. Można się nimi zainspirować. Lub nie. Nie przedłużając już – czego nie robić, by nie zostać Januszem długodystansowych imprez pieszych?

Zobacz też: TEST: Buty Salomon XA Pro 3D. Obuwie idealne na długi dystans?

1.Primo. Jeśli coś Ci się nie podoba w danej imprezie, ale do tego stopnia, że ogarnia Cię ból pewnej części ciała (nie, nie głowy) – nie startuj w niej. Zamiast zatruwać atmosferę innym, wybierz taką wyrypę, która będzie Ci odpowiadać. Wylewanie wiadra pomyj na organizatorów i uczestników, tylko dla tego, że coś mi się nie podoba, jest ŻENUJĄCE.


2.Nie biegaj w imprezie dla piechurów. Długodystansowe imprezy dla piechurów organizowane są dla, uwaga, piechurów* Jesteś biegaczem? Wybierz jedną z miliona imprez dedykowanych biegaczom. A jeżeli tak bardzo chcesz wziąć udział w wyrypie dla piechurów, dostosuj się do panujących na imprezie zasad i idź. Kurna jego mać!


3.Nie krytykuj strategii startu innych uczestników. Jedni idą wolno, byle dojść, inni znacznie szybciej, by zrobić to w połowie czasu tych pierwszych. I każdy ma do tego jak największe prawo! To, że ktoś zapierdziela jakby miał motorek w tej części ciała, co to boli malkontentów, nie znaczy, że „ściga” się na trasie z innymi uczestnikami.


4.Nie zapisuj się na wyrypę tylko po to, aby odsprzedać swój pakiet za jego kilkukrotną wartość. Skoro organizatorzy większości pieszych imprez nie zarabiają na nich, dlaczego Ty masz wzbogacać się na ich pracy? Poza tym, szanuj swoje nazwisko. Szkoda, by trafiło na czarną listę.


5.Nie skracaj sobie trasy, jeżeli wytyczono jej przebieg. Tak, to dość powszechny proceder, zwłaszcza wśród tzw. lokalersów. To bardzo fajnie, że znasz wszystkie ścieżki w lesie za plebanią, jednak udział w wyrypie polega na przejściu trasy, a nie jej zmienianiu. Często orgowie informowani są o oszustach i tylko czekać, aż zaczną dyskwalifikować.


6.Bądź fair wobec innych uczestników. Jeżeli na trasie ktoś wita Cię z uśmiechem, odpowiedz tym samym. Gdy potrzebna jest pomoc – udziel jej. Jeżeli ktoś ma do Ciebie pytanie, postaraj się na nie odpowiedzieć. Jedziemy na tym samym wózku, tzn. mamy do przerypania 50-, czy 100 km w górskim terenie, więc wspierajmy się nawzajem 🙂


7.Na Punktach Żywieniowych i Punktach Kontrolnych nie zachowuj się, jak dzik w żołędziach! Dają jeść i pić? Spoko, częstuj się, ale z umiarem. Jedna micha zupy, to jedna micha zupy. Pół litra wody na osobę, to pół…? Brawo, widzę, że łapiesz. Następnym razem pomyśl sobie, że napełniając na PK do pełna swój bukłak, pozbawiasz wody dwóch innych uczestników.


8.Szanuj kurła zieleń! Nie śmieć. Miejsce śmieci jest w koszu. A jeżeli -ojejku- w lesie nie ma kosza, schowaj śmieci do plecaka i nieś je tak długo, aż dotrzesz do kubła. Piona dla tych, którzy nie raz idą za baranami i podnoszą ich papierki co parę kroków! 🙂


9.Nie wymagaj imprezy all inclusive! To nie są wakacje w ciepłych krajach, to górska wyrypa. Jeżeli płacisz 50 zł opłaty startowej, nie spodziewaj się przepiórek na Punkcie Żywieniowym i złotych medali na mecie. Wróć na ziemię i pomyśl, jaką wartość ma 50 zł.


Zobacz też: Mauzoleum w Maciejowej. Czy tutejszy potwór starszy?

To by było na tyle. Tekst „Czego nie robić, by nie zostać Januszem długodystansowych imprez pieszych?” – to mała przestroga, pstryczek w ucho, czy po prostu kilka rad od kolegi po fachu. Nie ma imprezy, na której powyższe „zasady” nie byłyby łamane. I pewnie nie będzie. Warto jednak pomyśleć nad swoim zachowaniem lub zachowaniem towarzyszy i skonfrontować je z tym tekstem. Może choć jedną osobę uda się przekabacić na dobrą stronę mocy? 😉

Wspieraj projekt Górskie Wyrypy na platformie Patronite. Zobacz dlaczego warto nas wspierać i dlaczego potrzebujemy Waszej pomocy!

*tak, wiem, od jakiegoś czasu organizowane są, hm, hybrydy, gdzie piechurów puszcza się razem z biegaczami ale to wyjątek

Co możesz jeszcze zrobić?

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

14 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Ewa
Ewa
4 lat temu

Ooo, widzę kogoś tu ogarnia ból pewnej części ciała (nie, nie głowy), że ktoś biegnie „na imprezie dla piechurów” 😀 .Ostatnio podczas zimowej Żylety taka ciekawa sytuacja była, że przed imprezą wszem i wobec organizatorzy ogłaszali, że punkty nie będą czynne wcześniej niż na czas dojścia, że to impreza piesza itd., a potem wszędzie trąbili jak super, że pierwszy biegacz był na mecie już po X godzinach, haha… Jak kogoś boli, że w pieszych imprezach biorą udział biegacze, to niech nie bierze udziału w tych imprezach 😀

Temat
Temat
4 lat temu
Reply to  Ewa

Łatwiej wygrać słabemu biegaczowi w imprezie dla piechurów niż dla biegaczy. To takie trochę .. lamerstwo.

Radek
Radek
4 lat temu
Reply to  Temat

Zwłaszcza łatwiej wygrać, gdy ściga się (biegnie) zaledwie parę osób i nie jest prowadzona oficjalna klasyfikacja 😀

Damian
Damian
4 lat temu

Kurna jego mać, gdzie pisze że tylko dla piechurów ? (pkt 2). Organizatorzy często mówią o biegaczach – np prosząc, by pierwsze 2km przejść (przejście przez ulicę, w całości) a dopiero potem biec.
Autorowi polecam Nordic Walking – tam nie można biegać 🙂

Jeszcze nie spotkałem się z tym, żeby gdzieś wydzielano wodę, no ale może są takie przejścia, oczywiście należy się stosować do regulaminu, a jeśli w nim nie ma nic o ograniczeniu wody – napełniać bukłak do pełna!

Marzyciel
Marzyciel
4 lat temu

Dlatego po moich 3 edycjach żylety zrezygnowałem, równia pochyła. Coraz więcej osób widzę ma ból części ciała, ja się nie dziwię. Część prawdy w tym wpisie jest, z częścią się nie zgadzam kurna jego mać!

Temat
Temat
4 lat temu

Co do biegaczy na rajdach pieszych – łatwiej wygrać niż w imprezie biegowej. Imprez biegowych nie brak – jest ich znacznie więcej niż pieszych. Jak ktoś się masturbuje do dyplomu/medalu/pucharu za pierwsze miejsce w imprezie pieszej jak biegł to czas popracować nad własna wartością a nie dowartościowywać się w ten sposób. To jak skakać z radości po wygranej w biegu na 10km z 10cio latkami – jej, HIFIFE! Żal żenada obciach ..

Grzesiek
Grzesiek
4 lat temu
Reply to  Temat

Nie do końca się zgadzam z Twoją wypowiedzią.. Moim zdaniem na długodystansowych trasach nie ma tak dużo biegaczy – fakt w większości jakiś się trafi..ale czy taki biegacz startuje tylko dlatego, że nie może zaistnieć w środowisku biegaczy to już się z tym nie zgadzam.. Proponuję najpierw poznać danego zawodnika/uczestnika, a później oceniać. Pozwolę sobie oprzeć wypowiedź na przykładzie żylety..nie będę wypisywał nazwisk, ani nakierowywał, na której edycji miała miejsce dana sytuacja, ale…”wygrał” – pierwszy dotarł do mety lokalny biegacz, który baaardzo często dużo i kilometrów biega w danej okolicy i sprawia mu to po prostu radość i przyjemność..dla nas… Czytaj więcej »

EDWARD
EDWARD
4 lat temu

A jak kolega SZELUX zapisał się do Waszej rywalizacji na endomondo „DŁUGODYSTANSOWCY 2019” i zaczynał 5 km około 6 rano i dogrywał do tej samej trasy kolejne 5 km pod wieczór ( koło 19- 20), żeby mieć wymagane 10 km, to w takim razie, na WYRYPACH też można robić takie przerwy? 😉

Vik
Vik
4 lat temu

z wodą na punktach to leka przesada nawet za 50zł wody powinno być pod dostatkiem, nawet jakbym chciał wypić 1l, wystarczy dobra organizacja, nawet ze źródła:)…

Miasto
3 lat temu

W górach doskonale można wypocząć tylko jak nie ma ludzi za gęsto na trasie. Teraz w fali upałów też warto pamiętać o wzięciu dużej ilości płynów – już kilka grupek ludzi spotykałem, że z dala od cywilizacji nie mają co pić i proszą ludzi o wodę. Lepiej zawsze zabrać ze sobą za wiele picia niż za mało. A jak się kończy to już wracać a nie nadal się oddalać.